Tegoroczna edycja Master Truck Show przyciągnęła wyjątkową liczbę uczestników - zgłoszono aż 890 ciężarówek, ale jak co roku, dodatkowych kilkaset pojazdów dołącza spontanicznie. W efekcie organizatorzy szacują, że przez teren zlotu przewinęło się ponad 1000 pojazdów. Jak podkreśla Andrzej Wachowski, organizator wydarzenia, od zeszłego roku selekcjonowane są bardziej atrakcyjne wizualnie maszyny, by podkreślić tuningowy charakter zlotu: "Przyjechały do nas i ze Szwajcarii, ze Szwecji, z Finlandii, z Norwegii. Jest dużo polskich pięknych ciężarówek. Tych, z których jeszcze nie było".
Wśród "perełek" tegorocznej edycji wymieniane są zestawy z kilkunastoma warstwami lakieru, złocone elementy oraz nowoczesne lawety przewożące klasyczne pojazdy amerykańskie. Nie brakuje również premierowych pojazdów, które właśnie tu debiutują po modyfikacjach.
Zlot to nie tylko pojazdy - to także koncerty i wydarzenia towarzyszące. W sobotni wieczór wystąpiła Inez, popularna wokalistka disco polo, która na co dzień jest kierowcą ciężarówki. Na niedzielę zaplanowano występ oryginalnego zespołu Bonnie M., a już wcześniej odbył się premierowy pokaz hymnu Master Trucka, stworzonego przez dwóch kierowców, którzy zyskali popularność na YouTubie.
Sobotnim kulminacyjnym punktem programu był tradycyjny "light show" - widowisko świetlno-dźwiękowe, podczas którego przez godzinę ciężarówki prezentowały swoje iluminacje i sygnały dźwiękowe.
Wśród uczestników zlotu nie brakowało osób, dla których to wydarzenie jest stałym punktem każdego roku. Łukasz Wilczyński ze Skarżyska-Kamiennej podkreśla, że to jego kilkunasty udział: - Nie ma takiego drugiego miejsca. Jeżdżę po Europie, po świecie, ale to, co się dzieje na Master Trucku, to jest to. Tu się człowiek wyłącza i wchodzi w inny świat.
Dla innych, jak Adrian z Wrocławia, był to pierwszy raz: - Nie spodziewaliśmy się, jak tu jest kolorowo, jak tu się świeci. Jesteśmy zafascynowani. Wspólnie z ojcem, który przyjechał z Płocka, już planują w przyszłości przyjechać jako uczestnicy ze swoją własną ciężarówką.
Zawody, które wzbudziły największe zainteresowanie, to przeciąganie liny z ciężarówką w roli "wstążeczki" - szczególnie w wersji dla kobiet. Publiczność chętnie obserwowała zmagania siłowe, które pokazały, że siła i determinacja nie mają płci.
Dodatkową atrakcją było największe w Polsce przewoźne wesołe miasteczko, zajmujące kilka hektarów, z którego korzystały przede wszystkim rodziny z dziećmi. Jak zaznacza Wachowski, każda edycja Master Trucka wnosi coś nowego: - Nawet plac konkursowy jest nowy. I to co tam się dzieje, to też jest nowe. Nawet hulajnogę żeśmy wprowadzili do konkurencji.
Master Truck Show pozostaje wydarzeniem, które łączy pokolenia kierowców, pasjonatów motoryzacji i całe rodziny - dla wielu z nich to nie tylko impreza, ale styl życia, wspólnota i coroczna tradycja.
Zobacz wideo z tegorocznej edycji
Gaz: Napisał postów [5902], status [VIP]
Ale piękne maszyny.