Emocje, zwroty akcji, indywidualne popisy i ostateczny triumf - tak wyglądał ostatni mecz sezonu Orlen Superligi w wykonaniu Corotop Gwardii Opole. W decydującym starciu o siódme miejsce zespół Bartosza Jureckiego pokonał Energę MKS Kalisz 34:32 i zapewnił sobie najlepsze miejsce w środku tabeli. To był wieczór, który kibice zapamiętają na długo.
Spotkanie w Stegu Arenie rozpoczęło się od trafienia gości, ale Gwardziści szybko wyrównali i przeszli do ofensywy. Szczelna defensywa i skuteczne interwencje Jakuba Ałaja sprawiły, że gospodarze objęli prowadzenie 2:1. W kolejnych minutach trwała wyrównana walka - żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Wynik 7:7 po piętnastu minutach doskonale odzwierciedlał intensywność rywalizacji.
W końcówce pierwszej połowy więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Kalisza. Gdy Pelidija spudłował z siódmego metra, MKS wykorzystał moment słabości opolan i odskoczył. Bramką do szatni popisał się Oliwier Kamiński, który tuż przed syreną podwyższył na 15:13 dla gości.
Zmiana w bramce przyniosła natychmiastowy efekt - Mateusz Lellek już w pierwszych minutach drugiej odsłony zaliczył kluczową interwencję, dając sygnał do odrabiania strat. Corotop Gwardia przyspieszyła grę - skuteczna kontra Hryniewicza, precyzja Jędrycy oraz ważne trafienia Wojdana i Widomskiego pozwoliły objąć prowadzenie.
Mimo świetnej dyspozycji Joela Ribeiro, który zdobył aż 11 bramek i był liderem MKS-u do samego końca, to opolanie zachowali więcej chłodnej głowy w decydujących fragmentach spotkania. W ostatnich minutach bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Wojdan, pewnie egzekwując rzut karny.
Wygrana 34:32 była nie tylko efektownym zakończeniem sezonu, ale też potwierdzeniem, że projekt trenera Bartosza Jureckiego ma solidne fundamenty. Gwardia zakończyła rozgrywki na 7. miejscu, co jest najlepszym wynikiem w tej części tabeli i sygnałem, że przyszły sezon może przynieść jeszcze więcej powodów do radości.
- To była ciężka, ale bardzo satysfakcjonująca praca. Chłopaki pokazali charakter i ogromne zaangażowanie. Ten mecz to było zwieńczenie ich determinacji i wiary w zwycięstwo - podsumował trener Jurecki po ostatnim gwizdku.
W Opolu mają powody do dumy - drużyna nie tylko zakończyła sezon zwycięstwem, ale także zaprezentowała styl gry, który może stać się podstawą do dalszego rozwoju. Kibice już teraz mogą z niecierpliwością wyczekiwać nowego sezonu.
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.