Wczoraj (3 maja) w miejscowości Bąki w gminie Dobrodzień do 72-letniej babci w odwiedziny przyjechały wnuki. Około godziny 18, 20 – letnia siostra 17-letniego Bolesława K. oglądała telewizje w sypialni dziadka, kiedy nagle usłyszała huk - relacjonuje kom. Maciej Milewski - rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Jak wynika z policyjnych ustaleń nastolatek znalazł broń w szafce nocnej dziadka i zaczął się nią bawić. W pewnym momencie broń wystrzeliła, raniąc 17-latka w lewe udo. Siostra natychmiast zadzwoniła po karetkę, która przewiozła nastolatka do szpitala w Opolu.
Dziadek - 75-letni Janusz K. zmarł ponad dwa miesiące wcześniej, był myśliwym i posiadał zezwolenie na broń myśliwską - mówi Milewski. Następnego dnia po śmierci pana Janusza jego syn zabrał broń myśliwską ojca i sprzedał ją do jednego z komisów w Katowicach. Jednak ani on, ani jego matka nie wiedzieli o istnieniu innej broni, które starszy pan ukrył w sypialni.
Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze z Olesna i Dobrodzienia zabezpieczyli trzy pistolety, w tym jeden zabytkowy oraz 151 sztuk amunicji różnego typu. W niezamkniętej szafce nocnej, zmarły posiadał pistolet kaliber 9mm oraz broń zabytkową z drewnianą rękojeścią, a także 37 sztuk amunicji. Natomiast w łóżku mężczyzny pomiędzy materacami, policjanci ujawnili pistolet „damski” kaliber 6,35 mm z podpiętym magazynkiem z zawartością 5 sztuk amunicji, a także pudełko z amunicją do tego pistoletu. Amunicja prawdopodobnie z 1944 roku była bardzo dobrze utrzymana, a pistolety są prawdopodobnie produkcji belgijskiej.
W pokoju obok, w wersalce, w skrzyni na pościel dziadek ukrył woreczek foliowy, a w nim - 109 naboi kaliber 9 mm.
Cały arsenał dziadka został zabezpieczony przez policjantów z Olesna, gdzie zostanie poddany szczegółowym badaniom.
pas: niezle takich gowniazy czeba pilnowac