(Fot. Pixabay)
Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez Komisję, TikTok nie zapewnia publicznego dostępu do podstawowych informacji dotyczących publikowanych reklam: treści, grupy docelowej oraz danych o sponsorach kampanii. Co więcej, repozytorium reklamowe nie oferuje narzędzi umożliwiających ich efektywne przeszukiwanie, co znacząco ogranicza jego użyteczność - zarówno dla obywateli, jak i naukowców monitorujących dezinformację czy nieuczciwe praktyki marketingowe.
- Przejrzystość reklam online ma kluczowe znaczenie dla ochrony interesu publicznego - zaznacza Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca Komisji ds. suwerenności technologicznej. - Obywatele mają prawo wiedzieć, kto stoi za treściami, które do nich trafiają, zwłaszcza w kontekście wyborów, ochrony zdrowia publicznego czy walki z oszustwami.
TikTok otrzymał możliwość przedstawienia swojego stanowiska oraz przeanalizowania dokumentacji zgromadzonej przez KE. Jak zapewnia Piotr Żaczko, communication manager TikTok CE, firma nie uchyla się od odpowiedzialności i chce współpracować z instytucjami unijnymi. Jednak nie ukrywa zastrzeżeń wobec formy i zakresu zarzutów.
- Popieramy cele regulacji i stale pracujemy nad udoskonalaniem narzędzi transparentności, ale nie zgadzamy się z niektórymi interpretacjami Komisji - komentuje Żaczko. - Wskazujemy także, że wiele uwag ma charakter wstępny, a nie opiera się na jednoznacznych wytycznych.
Formalne postępowanie wobec TikToka zostało wszczęte już 19 lutego 2024 r. i obejmuje nie tylko kwestie przejrzystości reklam, ale również szereg innych obszarów, m.in.:
- potencjalnie uzależniający charakter algorytmów (tzw. efekt króliczej nory),
- skuteczność weryfikacji wieku użytkowników,
- bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci,
- poziom ochrony prywatności,
- dostępność danych dla celów badawczych,
- zarządzanie ryzykiem dezinformacji i ingerencji w procesy wyborcze.
Jeśli Komisja uzna, że TikTok złamał przepisy, może nałożyć grzywnę w wysokości do 6% światowego rocznego obrotu firmy, wprowadzić dodatkowy nadzór nad platformą lub zastosować okresowe kary finansowe wymuszające przestrzeganie przepisów.
Postępowanie prowadzone przez Komisję Europejską ma kluczowe znaczenie nie tylko dla TikToka, ale także dla wyznaczenia standardów odpowiedzialności globalnych platform cyfrowych na europejskim rynku. DSA, czyli Akt o Usługach Cyfrowych, wprowadzony w 2023 roku, nakłada na tzw. bardzo duże platformy internetowe obowiązki dotyczące transparentności, bezpieczeństwa i zarządzania ryzykiem systemowym.
Ostateczne decyzje w sprawie TikToka spodziewane są w kolejnych miesiącach, po zakończeniu fazy odpowiedzi i konsultacji z Europejską Radą ds. Usług Cyfrowych. Dla użytkowników oznacza to jedno: kwestia przejrzystości tego, co widzimy w internecie, wkracza w nową, bardziej regulowaną erę.
Źródło: Euronews, Europa.eu, Polska Prasa
