(Fot. Archiwum)
W piątek, 25 kwietnia, ciemnoskóry mężczyzna robił zakupy w jednym z opolskich sklepów. Nikt nie przypuszczał, że dzień później jego wizerunek stanie się "twarzą" przestępstwa, z którym nie miał nic wspólnego. Wczesnym rankiem w dzielnicy Grudzice doszło do brutalnego napadu - sprawca usiłował odebrać elektryczną hulajnogę młodemu mężczyźnie, grożąc mu nożem.
Napastnik nie został ujęty, ale jedna informacja z relacji ofiary wystarczyła, by rozpętać internetowe piekło: rzekomo miał "ciemną karnację". Zanim policja opublikowała jakikolwiek portret pamięciowy, internauci już wytypowali winnego - wskazali mężczyznę z nagrania sklepowego monitoringu. Wkrótce jego zdjęcie obiegło media społecznościowe, w tym również profil jednego z lokalnych polityków. Zaczęła się lawina udostępnień i komentarzy, z których wiele miało rasistowski i agresywny charakter.
Policja wykluczyła udział wskazanego mężczyzny w przestępstwie, ale nagonka w sieci nie ustała. Mężczyzna został wskazany tylko dlatego, że ma inny kolor skóry. Obawiał się o życie, otrzymywał groźby, obrażano go publicznie. To przykład, jak nieodpowiedzialność w sieci może zniszczyć komuś życie.
Kancelaria złożyła już zawiadomienie do prokuratury. Sprawa dotyczy zniesławienia, znieważenia oraz gróźb karalnych na tle rasowym.
Prokuratura Okręgowa w Opolu potwierdza, że zawiadomienie wpłynęło. - Obecnie trwa analiza, która przesądzi, czy zostanie wszczęte postępowanie i w jakim kierunku - wyjaśnia prokurator Stanisław Bar.
Tymczasem opolska policja nadal poszukuje prawdziwego sprawcy napadu w Grudzicach. Śledztwo trwa, ale jedno już teraz jest pewne - niesłusznie oskarżony mężczyzna stał się ofiarą społecznych uprzedzeń i medialnej samowolki, której skutki mogą być równie dotkliwe, jak sam czyn przestępczy.
ombre: Napisał postów [20429], status [VIP]
Jak by białego pomówili to prokuratura i policja palcem by nie kiwnęli.