Pan Stefan tankuje paliwo średnio raz w tygodniu. (Fot. Dżacheć)
Ekonomiści tłumaczą podwyżkę jedną fundamentalnych zasad ekonomii - gdy rośnie popyt, rośnie też cena.
- W wakacje częściej wyjeżdżamy, podróżujemy. Planów urlopowych nie popsuje nam przecież podwyżka ceny benzyny. W zimie również jest zwiększone zapotrzebowanie na paliwo, dlatego narzekamy, że jest droższe - ale nie mamy wyjścia i płacimy - mówi dr Witold Potwora, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.
Podwyżka cen spowodowana jest m.in. rosnącą ceną dolara - waluty, w której paliwo jest notowane na świecie. Im większa konkurencja, tym lepsze dla klientów ceny. Niestety dziś większość stacji należy do wielkich koncernów, a nie mniejszych, prywatnych firm. - Na Opolszczyźnie wyjątkowo mało jest konkurencyjnych stacji paliw, np. samooobsługowych przy dużych marketach - tłumaczy Potwora.
- Myślą, że jak część mieszkańców naszego regionu jeździ do pracy do Niemiec czy Holandii, to można windować ceny, bo ludzie są tutaj bogatsi. Ale jak ktoś, tak jak ja, mieszka tu i pracuje całe życie, to co ma zrobić - mówi pan Stefan. Dużo jeździ po Polsce i zauważa, że ceny paliw prawie wszędzie poza naszym regionem są niższe. - wystarczy wyjechać za granice województwa, różnica w cenie sięga czasem aż 30 groszy na litrze - zauważa kierowca.
Czy zatem jeszcze w tym roku cena paliw przekroczy granicę 5 złotych? - Na niektórych stacjach zapewne tak. Skoro podnosimy ceny paliw, a popyt nie maleje - to dlaczego nie podnieść ceny znowu? Takie są prawa rynku - podsumowuje ekonomista.
wusztlu: Napisał postów [285], status [wyjadacz]
jak przekroczy 5 zł co to jest za artykul niepamietam kiedyt paliwo bylo tansze niz 5 zl bna krotki czas 4. 99.. stanio placilem za wache 5. 25 i po huxxxj to???