Akcja rozpoczęła się tuż po zgłoszeniu, które ratownicy WOPR Nysa otrzymali o godzinie 22:32. Rodzina podróżująca samochodem utknęła w mocnym nurcie wody, a ich pojazd został otoczony wezbranymi wodami. Na miejsce natychmiast wysłano zespół ratunkowy, który musiał zmierzyć się z wyjątkowo trudnymi warunkami. Ratownicy relacjonowali, że tylko skutery wodne były w stanie poradzić sobie w takiej sytuacji.
Pierwszymi osobami, które udało się bezpiecznie wyprowadzić na brzeg, była matka oraz czteroletni chłopiec. O godzinie 00:49 zostali ewakuowani i znajdowali się w bezpiecznym miejscu, podczas gdy ratownicy kontynuowali działania, aby przetransportować ojca, pozostałe dzieci i psy.
O 01:15 udało się uratować kolejną dziewczynkę. Na ten moment w pojeździe pozostawało ostatnie dziecko oraz ojciec i dwa psy. Ostatecznie, o godzinie 1:27, akcja zakończyła się pełnym sukcesem - cała rodzina oraz ich pupile znaleźli się na bezpiecznym brzegu.
Jarosław Białochławek, uczestniczący w akcji ratunkowej, relacjonował trudne warunki, z jakimi musieli się zmierzyć ratownicy. "Tylko skutery wodne dawały radę w tych warunkach" - podkreślał.
Dzięki szybkiej i sprawnej akcji ratowników udało się uniknąć tragedii, a wszyscy członkowie rodziny są bezpieczni.
lisek4321: Napisał postów [200], status [nowy]
Chwała Wam,,,,,,,,bezimienni,cisi bohaterowie....