(Fot. Archiwum)
Zawiadomienia dotyczą przekroczenia uprawnień przez pracownika, który miał wydawać decyzje administracyjne dotyczące pozwolenia na budowę.
- Mamy podejrzenie że dochodziło do wystawiania decyzji, które nie były nigdzie odnotowane, a opłata administracyjna, którą uiszczano, przejmował tenże pracownik. Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów - informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Burmistrz Wołczyna, Jan Leszek Wiącek o sfałszowaniu przez jednego z pracowników decyzji o warunkach zabudowy dla jednej z mieszkanek gminy został poinformowany przez naczelników wydziału:
- Przyjmując taką informację oczywiście poleciłem z samego rana następnego dnia, o godzinie 7.30, przeprowadzenie audytu wewnętrznego przez audytora urzędu, na tym stanowisku. Jednocześnie poleciłem odsunięcie pracownika i zablokowanie komputera żeby zabezpieczyć wszystkie dane i informacje, które się mogą na komputerze znajdować - informuje burmistrz. - Następnego dnia w obecności kierownictwa urzędu i wydziału przeprowadziliśmy rozmowę z pracownikiem, który przyznał się do winy o sfałszowaniu tego dokumentu, a konkretnie skserowaniu pieczątki mojego podpisu. Potwierdził, że taki dokument w obiegu urzędowym nigdy nie był, tylko został przez niego stworzony - dodaje Jan Leszek Wiącek.
Burmistrz podkreślił, że natychmiast zdecydował o rozwiązaniu stosunku pracy z pracownikiem. Po zawiadomieniu prokuratury, okazało się, że podobne nieprawidłowości miały miejsce również w starostwie powiatowym.
Na chwilę obecną trwają śledztwa, ale nikomu nie postawiono jeszcze oficjalnych zarzutów.
