Od pierwszych minut gry atakowała Odra, a goście wyraźnie nastawieni byli na grę z kontry. W 6 minucie spotkanie potężnie uderzył Marek Tracz, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. W 12 minucie w odpowiedzi goście wykonywali rzut wolny z odległości 20 metrów od bramki Fecia. Młody zawodnik Podbeskidzia Krzysztof Chrapek uderzył mocno lewą nogą a piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Fecia. Osiem minut później swoją szansę zmarnował bardzo aktywny w dzisiejszym spotkaniu Ugo. Jego strzał z bliskiej odległości trafił w boczną siatkę. Odra jednak dopięła swego kilka minut później. Z prawej strony piłkę zagrywał Błażejewski. Minął się z nią minimalnie Ugo, ale zamykający akcję Kubik nie dał żadnych szans bramkarzowi gości.
W 29 minucie gry doskonałą okazję zmarnowało Podbeskidzie. Marcin Wielgus przejął piłkę w środkowej strefie boiska i popędził w kierunku bramki Odry. Jego strzał z 20 metrów przeniósł nad poprzeczką Marcin Feć. Dwie minuty później na bramkę gości uderzał z 25 metrów Błażejewski, ale tym razem Merda nie miał żadnych problemów z wyłapaniem piłki. W 32 minucie spotkania sędzia Grzegorz Stęchły nie odgwizdał ewidentnej ręki w polu karnym.
Nie minęły cztery minuty gry a tym razem Podbeskidzie nie wykorzystało swojej szansy. Po rzucie rożnym Miki Mouzie z najbliższej odległości nie trafił do bramki Marcina Fecia. Kibice zgromadzeni tego dnia na Oleskiej, widzący już piłkę w siatce odetchnęli wyraźnie z ulgą. Odra raz jeszcze zerwała się w 45 minucie spotkania. Tracz zagrał na lewą stronę do Ugo, ten świetnie podał w tempo do Feliksiaka, ale napastnika gospodarzy uprzedził Merda.
Zobacz film z meczu |
Na Stadionie Miejskim w Opolu kibice zorganizowali kolejną akcję na rzecz nowego stadionu w Opolu. Na płocie zawisły flagi fanclubów ze Strzelec Opolskich, Kluczborka, Niemodlina i Grodkowa. Pośród nich powiewał transparent STADION DLA ODRY, STADION DLA REGIONU. W ten sposób kibice opolskiego klubu zwrócili uwagę na uniwersalny i ponadlokalny charakter potencjalnego, nowego stadionu miejskiego w Opola.
Druga odsłona znów rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Zdecydowana większość akcji Odry była rozgrywana w tej części gry przez Artura Błażejewskiego. To jego akcje prawą stroną stwarzały najlepsze sytuacje dla opolskich napastników do podwyższenia prowadzenia. W 59 minucie spotkania goście zmarnowali najlepszą, jak do tej pory, okazję do zdobycia gola. W polu karnym sam na sam z Marcinem Feciem znalazł się Marcin Wielgus, ale jego strzał z 6 metrów poszybował ponad bramką Odry. Dwie minuty później Arturowi Błażejewskiemu zabrakło kilku centymetrów aby zamienić wrzutkę Ganowicza w bramkę. Chwilę później na bramkę uderzał z 30 metrów Tomasz Copik, ale nie udało się podwyższyć prowadzenia dla Odry. Wspomniane, dwie akcje Odry znacznie przyspieszyły grę. W 63 minucie z daleka uderzał Tracz, a dwie minuty później ten sam zawodnik uderzał ponownie z 30 metrów na bramkę gości. Oba uderzenia poszybowały wysoko ponad bramką Merdy. W 65 minucie spotkania prostopadłe podanie z drugiej linii wykorzystał Ugo, ale jego strzał z trudnej pozycji ponownie trafił w boczną siatkę bramki gości.
10 minut później przed kolejną szansą stanął Błażejewski, ale jego próba przerzucenia bramkarza Podbeskidzia nie udała się. W 79 minucie doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenia zmarnowali piłkarze Odry. Po rzucie rożnym do piłki równocześnie wyskoczyli Ugo i Feliksiak zderzając się w powietrzu głowami. W dużym zamieszaniu piłka opuściła jednak pole karne bielszczan. Minutę później Feliksiak zmarnował najlepszą sytuację do zdobycia bramki. Stojąc w odległości 8 metrów od bramki Merdy posłał piłkę obok lewego słupka.
W 85 minucie spotkania swój bardzo dobry występ uhonorował bramką Ugo. Wykorzystał podanie Feliksiaka, minął Merdę i w asyscie 2 obrońców strzelił do pustej bramki. Na chwilę przed końcowym gwizdkiem arbitra spotkania popisową akcję rozegrali pomiędzy sobą Paciorek z Kochanowskim. Ich zagrania spodobały się opolskiej publiczności. Akcję młodych zawodników Odry wykończył strzałem Tomasz Feliksiak, ale uderzona przez niego piłka mięła prawy słupek bramki gości. Kolejne spotkanie Odry zakończone zdobyciem 3 punktów, których Odra zgromadziła w rundzie rewanżowej już 17.
Krzysztof Tochel: Dziś obejrzeliśmy przyzwoite spotkanie dwóch drużyn środka tabeli walczących o 6 punktów. Cały problem w tym, że dzisiaj walczyła tylko Odra. I to właśnie za brak walki mam najwięcej pretensji do moich piłkarzy. Myśleli, iż po zwycięstwie z Polonią Warszawa wszystko już potoczy się z górki. Niestety tak się nie stało. Być może zmieniłaby coś bramka Wielgusa. Nie ma co gdybać i trzeba grać dalej.
Witold Mroziewski: Dziś rozegraliśmy kolejne, zwycięskie dla nas spotkanie i chciałbym podziękować swoim zawodnikom za walkę i zaangażowanie. W moim odczuciu byliśmy dzisiaj lepszym zespołem. Jutro jest czwartek, dzień wolny i planuję go w całości wykorzystać na relaks. Wybieram się na ryby.
Info: www.odraopole.pl Foto: Paweł Giermakowski
JaNo: No ten opis meczu to miszcz :) Ciekawe jaką podstawówkę skonczył