(Fot. Dżacheć)
W parku przy osiedlu AK zorganizowało koncert, który po prostu "rozjechał park". Na polanie trawnik przestał istnieć, a organizatorzy z alejek oraz terenu pod drzewami zorganizowali sobie parking!
Konferencję prasową w tej sprawie zorganizowali radni Platformy Obywatelskiej.
- Widzimy, jak bardzo została zniszczona zielona enklawa dla mieszkańców i dla Opola. Kto i na jakich zasadach i dlaczego udostępnił ten teren, gdzie ciężki sprzęt zniszczył zieleń. Ogromne koszty będzie trzeba włożyć, by naprawić te szkody. Jeśli wydaje się zezwolenie, należy zwrócić uwagę na zasady. Widzimy dziś przede wszystkim zbulwersowanych mieszkańców, którzy obserwują to, co się wydarzyło. Nie jesteśmy przeciwni takiej rozrywce, ale można było podobną imprezę zorganizować bez szkody, w innym miejscu - mówi Barbara Kamińska.
- Podejście do tego, jak dbamy o zieleń odzwierciedla podejście do społeczeństwa. Chcemy, by Telewizja Polska przywróciła teren do pierwotnego stanu. Na ten teren nie może wjechać autem zwykły mieszkaniec, dziś znów teren jest rozjeżdżany, niszczony. Miejsce to jest chętnie odwiedzane przez mieszkańców - mówi Tomasz Kaliszan.
- Stan parku pokazuje podejście Telewizji Publicznej do mieszkańców. Tak samo jak niszczy wolność słowa, jak niszczy demokrację, tak samo niszczy parki w mieście. Oczekujemy przeprosin dla mieszkańców i zadośćuczynienia w postaci przywrócenia tego parku do stanu użytkowania. Takie duże imprezy powinny się odbywać w przystosowanych do tego miejscach. Organizatorzy urządzili sobie parking pod drzewami. Szkoda, że służby na to nie reagowały, mimo że mieszkańcy informowali o tym, co tutaj się dzieje - mówi Przemysław Pospieszyński, radny Platformy Obywatelskiej.
Jak mówią politycy - miasto musiało udzielić zgody na organizację tej imprezy, mimo że w swoich mediach społecznościowych zaprzeczyło wielokrotnie, że jest odpowiedzialne za organizację imprezy. - Miasto też promowało tę imprezę na swoich kanałach, także było wiadomo co się tutaj odbywa. Można było stworzyć ścieżki technologiczne, by ochronić zieleń, organizatorom zabrakło wyobraźni - dodaje Pospieszyński.
Zapytaliśmy Urząd Miasta Opola o to, na jakich zasadach została udzielona zgoda na dzierżawę tego terenu pod koncert i czy Opole dostało z tego tytułu jakieś wynagrodzenie. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Z kolei prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski odniósł się do polityków Platformy Obywatelskiej na swoim Facebooku:
"Opolska platforma chyba nie za bardzo stara się o wyborcze zwycięstwo. A przynajmniej nie o zwycięstwo nad PIS. Radni PO, na co dzień chętnie i często zachodzący do TVP3 na ul. Szpitalną, oburzyli się tym, że na os. AK odbył się duży darmowy koncert organizowany przez TVP. Oburzyli się jednak nie samym koncertem, a tym, że TVP przy okazji zniszczyła zieleń. Winna tej sytuacji w ocenie PO jest jednak nie TVP i ich koledzy tam pracujący, a Urząd Miasta.
W związku z tym trwa właśnie publiczna gonitwa za udowodnieniem, że to Urząd Miasta dał patronat imprezie (kompletna bzdura), albo zgodził się na postój aut i rozjeżdżenie przez nie Parku (bzdura jeszcze większa - dołączam skan wytycznych do umowy między UM a TVP.)
Radnych PO w tej idiotycznej nagonce na Urząd Miasta chyba upewniło to, że na koncercie wystąpił niejaki Wiśniewski. A PiS "siedzi i zawija sreberka". Zorganizowano duży koncert dla tysięcy zadowolonych opolan, a winnym tego jest Wiśniewski. Tak przynajmniej przekonuje PO"
urzad skarbowy: Napisał postów [686], status [rozpisany/na]
Przecież to tylko trawa odrośnie i śladu nie będzie