• Autor: News4media
    • Wyświetleń: 1426
    • Dodano: 2023-05-30 / 20:01
    • Komentarzy: 2

    Etat z nadgodzinami. Tyle zajmuje dzieciakom nauka. Pozostaje wkuć i zapomnieć

    (Fot. iStock)

    Jeśli do czasu spędzonego w szkole przez 7- i 8-klasistów dodamy odrabianie lekcji, to wyjdzie nam, że nauka zajmuje uczniom więcej czasu niż praca ich rodzicom. A co z innymi zajęciami?

    Sprawdzili to wspólnie - jak podał Portal Samorządowy - Związek Miast Polskich, Instytut Badań w Oświacie i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty. Badanie miało pokazać, jak bardzo obciążeni są nauką polscy uczniowie.

    Etat z nadgodzinami

    Odrabianie lekcji w domu zajmuje uczniom podstawówek średnio od 2,6 (klasy I-III) do 3,6 godzin (klasy VII-VIII). Daje to 13-18 godzin nauki tygodniowo.

    Jeśli do 18 godzin odrabiania lekcji dodamy 4 godziny na innych zajęciach i 35 godzin lekcyjnych w szkole, to w przypadku 7- i 8-klasistów otrzymamy tygodniowy wymiar etatu ich rodziców. W szkołach ponadpodstawowych dochodzą do tego - jak określilibyśmy to w przypadku dorosłych - "godziny nadliczbowe".

    Na sport i inne zainteresowania dzieciaki poświęcają - według rodziców - około 10 godzin tygodniowo.

    Bez pomocy lekcji nie odrobią

    Co gorsza, odrabianie lekcji w domach to już sprawa całej rodziny. Powodem jest poziom wymagań stawianych przez szkołę, który zmusza do pomocy uczniom innych, nie zawsze rodziców.

    Z badania wynika bowiem, że w pierwszych klasach podstawówki dzieci samodzielnie wykonują średnio mniej niż połowę zadań. W szkołach ponadpodstawowych niespełna 75 proc. Z resztą materiału bez pomocy sobie nie poradzą.

    Większą samodzielność uczniów deklarują rodzice lepiej wykształceni i lepiej zarabiający. A to oznacza, że szkoła - zamiast likwidować - utrwala zróżnicowanie społeczne.

    Bezradny jak nauczyciel

    W orbicie zainteresowań autorów badania znaleźli się także nauczyciele. I to jeszcze bardziej pogłębiło pesymistyczny obraz nauki w polskiej szkole.

    Otóż nauczyciele są w stanie zrealizować podczas zajęć tylko 90 proc. obowiązującego ucznia materiału. A przećwiczyć go i utrwalić - zaledwie 70 proc. To z kolei "przerzuca na ucznia i jego rodzinę konieczność uzupełnienia wiedzy (...) i przyczynia się do przepracowania uczniów" - oceniają autorzy badania.

    Nauczyciele z konieczności koncentrują się - jak podaje Portal Samorządowy - na wymaganej przez prawo i kontrolowanej części tego procesu. Z braku czasu nie tylko rezygnują z poszukiwań i eksperymentów, ale utrwalanie treści pozostawiają uczniom.

    Co to oznacza? Że i rodzice, i uczniowie traktują naukę tylko jako zestaw treści, które muszą opanować. Na zasadzie: wykuć i zapomnieć. Zdobywanie wiedzy jako takiej ma już dla nich niewielkie znaczenie.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2023-05-30 21:22:46 [5.184.233.*] id:1660415  
    JutroalboWcale: Napisała postów [497], status [pismak] Reputacja
    Po co się uczyć. Wystarczy przez 8 lat kominy malować, haratać w gałę, no i dobrze kłamać aby piękną emeryturą się cieszyć.

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [1]
    2023-05-31 05:47:14 [194.29.182.*] id:1660423  
    KK 35947: Napisał postów [3401], status [VIP] Reputacja
    Bierz przykład i też się ślizgaj :)