Mieszkaniec Opola ma już na swoim koncie podobne przestępstwa. Do pożaru placu zabaw w Opolu doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek 13 marca. Jeszcze tego samego dnia w godzinach popołudniowych kryminalni z ,,jedynki" zatrzymali podejrzewanego o podpalenie 38-latka.
- Ten 38-letni mężczyzna odbywał już karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa, za podpalenia, za podłożenia ognia. Do zatrzymania podejrzanego doszło w poniedziałek 13 marca. Policjanci prowadzący czynności zabezpieczyli jego odzież, dokonaliśmy również oględzin ciała. Na miejscu przeprowadzona była także wizja lokalna z jego udziałem. On dokładnie wskazał policjantom, w jaki sposób działał, jak doprowadził do wzniecenia ognia - informuje asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Mężczyzna usłyszał 2 zarzuty - podpalenia placu zabaw przy Nysy Łużyckiej oraz wiaty śmietnikowej przy ul. Sienkiewicza w Opolu.
Mężczyzna obecnie przebywa w policyjnym areszcie. Warto dodać, że dwa lata temu został skazany za podobny czyn. Wówczas biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia przestępstwa miał ograniczoną poczytalność. To właśnie jest powód, dla którego prokuratura musi zasięgnąć opinii biegłych.
- W przypadku, jeśli biegli orzekną, że Tomasz K. był niepoczytalny, prokurator skieruje do sądu wniosek o umorzenie postępowania oraz zastosowanie wobec Tomasza K. środka zabezpieczającego, w postaci umieszczenia w zakładzie leczniczym - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Miasto straty oszacowało wstępnie na 250 tys. złotych.
Samiec: Napisał postów [346], status [maniak]
Deportacja do Romlandii