Jeszcze do niedawna, prawym pasem kierowcy mogli jechać w prawo i prosto. Teraz zbudowano tu wysepkę. (fot: Seeb)
Środa, godz: 19:00 - przez wysepkę przejechała kierująca fordem kobieta.
Trzy i pół godziny później, niemal identycznie zachował się kierowca kolejnego samochodu.
Dotychczas, kierowcy jadący ulicą Wrocławską od strony Spychalskiego, z obu pasów mogli jechać na skrzyżowaniu prosto. W drugiej połowie lipca, drogowcy zdecydowali jednak, że aby usprawnić jazdę w stronę ronda, z prawego pasa można jechać tylko w prawo. Przy skrzyżowaniu wybudowano więc wysepkę na całą szerokość pasa, aby uniemożliwić przejazd w kierunku Wrocławia.
Wtedy zaczęły się problemy, bo chociaż zmiany zostały oznakowane, to przez wysepkę przejechało, a można powiedzieć, że przeleciało co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście pojazdów.
Pan Stanisław, który mieszka w pobliżu skrzyżowania przyznaje, że w ostatnim czasie nie ma dnia, aby przynajmniej jeden samochód nie uszkodził się na wysepce.
22 lipca, przewrócił się tu motor którym jechały dwie osoby. W środę wieczorem, w wysepkę wjechały dwa samochody - oboje kierowcy ranni trafili do szpitala.
M.A.N: Napisała postów [1506], status [Szycha]
to wszystko przez to ze ludzie nie zwracaja uwagi na znaki drogowe i jezdza na pamiec.