Już po raz jedenasty podczas opolskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbył się bieg "Policz się z cukrzycą i ucz się pierwszej pomocy". Mimo mrozu nie zabrakło chętnych na pięciokilometrową trasę.
Bieg "Policz się z cukrzycą i ucz się pierwszej pomocy" organizowany w wielu miastach w Polsce w ramach Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. W 11. edycji biegu w Opolu, podobnie jak w latach ubiegłych lista startowa bardzo szybko zapełniła się chętnymi, a o wolne miejsce pytano nawet tuż przed rozpoczęciem wydarzenia.
Pogoda towarzysząca biegaczom na trasie była wręcz idealna do wszelkiej aktywności na zewnątrz. Mimo lekkiego mrozu, nie było wiatru i świeciło słońce. - Mijałam na trasie wielu spacerowiczów. Nic się im nie dziwię, bo są naprawdę dobre warunki zarówno do spacerowania, jak też biegania. Trzeba tylko mocno było patrzeć pod nogi, bo w niektórych miejscach trasę pokrywał lekki lód. Mijałam wiele osób, które gratulowały, biły brawo. Dziś przecież biegniemy dla tych, co biec nie mogą, a pieniądze z pakietów trafią na konto Wielkiej Orkiestry - mówi Marzena.
- Dziś nie ma wygranych i przegranych, nie liczy się czas. Na co dzień ścigam się w zawodach, ale dziś zabrałem na spacer syna, razem przekroczyliśmy metę i to jest piękne. Baliśmy się rano, że będzie nam zimno, ale cały bieg towarzyszyło nam słońce, mili ludzie i świetne samopoczucie - dodaje Łukasz.