Rolnicy pod Urzędem Wojewódzkim w Opolu protestowali przeciwko importowi zbóż i rzepaku z Ukrainy, który obniża krajowe ceny skupu.
- Zebraliśmy się w trzech miejscach w Polsce. Tematem przewodnim strajku jest krytyczna sytuacja w rolnictwie związana z niekontrolowanym importem zbóż z Ukrainy. To sytuacja podobna jak z górnictwem. Jak będziemy importować zboże, to nie będziemy mieć swojego. Jeżeli rolnicy nie będą mieli możliwości sprzedaży zboża, to nie będą mieli za co wyjechać w pole, nie będzie na paliwo, nawozy, nasiona. Nie spotykamy się tutaj bez powodu. Rolnicy z województwa opolskiego skierowali petycję do wojewody opolskiego z prośbą o spotkanie i wyrazili swoje postulaty. Rolnicy domagają się wprowadzenia cła na importowane zboże, ustalenia podmiotów skupiających zboże w województwie opolskim oraz ustalenie ilości zboża, które trafiło do województwa w roku 2022 i 2023 oraz kontrole jakości sprowadzanego zboża - mówi Arkadiusz Kożuszko, koordynator AGROunii w woj. opolskim.
- Zbieramy się, protestujemy przeciwko przewożeniu zbóż z Ukrainy. Przewóz ten bardzo obniża ceny w skupach w Polsce, przez co rolnicy nie mogą sprzedać swojego zboża. Nad tym przewozem nikt nie sprawuje kontroli zarówno jakościowej, jak i ilościowej. To zboże miało przejeżdżać tylko tranzytem przez nasz kraj, tymczasem zostaje u nas. Nie wiemy do końca gdzie ono trafia. Przypuszczamy, że będzie ono mieszane z polskim zbożem. Konsekwencje mogą być długo idące. W Ukrainie nie ma żadnych zakazów co do stosowania środków do zbóż. Większość z nich zostaje w glebie i ziarnach, u nas te środki są od dawna zakazane - mówi pan Marcin, lekarz weterynarii.
Patryk100: Napisała postów [1196], status [stały bywalec]
naliczyłem 19 rolników...