Morsowanie to aktywność, w której nie ma podziału na profesjonalistów i amatorów. Nie stanowią żadnej konkurencji, a przygotowania do pierwszego wejścia zaczynają się w zasadzie w głowie. Zimowe kąpiele nie mają ograniczeń wiekowych. Po uprzednim sprawdzeniu swojego stanu zdrowia i ewentualnym kontaktem ze specjalistą (kiedy mamy wątpliwości, czy możemy zacząć morsować) do wody może wejść niemal każdy.
Członkowie grupy Morsy Opole zgodnie zaznaczają, że ujemna temperatura na zewnątrz sprzyja czerpaniu przyjemności z morsowania. Oczywiście pod warunkiem, że nie wieje wiatr. - Morsowanie jest wspaniałą terapią. Dla niektórych kąpiel w lodowatej wodzie jest formą dbania o sylwetkę i kondycję. Regularnie biegam, a jeden dzień w tygodniu zanurzam się na 10 minut w lodowatej wodzie. To wspaniała regeneracja mojego ciała po mocno przepracowanym tygodniu. Na ten moment nie widzę żadnych minusów morsowania, a wchodzę do wody zimą od 5 lat - mówi Ania.
Morsowanie, to aktywność ekstremalna. Po wejściu do wody serce zaczyna szybciej bić, a oddech staje się przyspieszony. Endorfiny i adrenalina to jest to, czego szukają Morsy. - W towarzystwie zdecydowanie milej płynie ten czas, możemy wymienić się doświadczeniami. Nigdy nie wchodzimy do wody samotnie, to ważne ponieważ w razie złego samopoczucia warto mieć przy sobie osobę, która może pomóc - słyszymy.
dzony: Napisał postów [6672], status [VIP]
z czasem POLITYCY I to kujwa zabiorą bo podatek pewnie od kąpieli WPROWADZĄ bo się reumatyzm itp.