(Fot. Archiwum)
Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu kibice Weegree. Koszykarze z Opola po raz drugi w tym sezonie przegrali mecz ligowy - tym razem 70:79, z Jedynką Pelpin.
Pierwsze minuty były nie najlepsze w wykonaniu Opolan, gdyż szybko goście odskoczyli na sześć punktów (7:13), ale podopieczni Roberta Skibniewskiego spięli się i znakomitą serią 11:2, zakończyli comeback wygrywając pierwszą kwartę 18:15. Początek drugiej części gry również był bardzo dobry dla miejscowych, którzy powiększyli swoją przewagę do 10 punktów (29:19). Niestety, coś w grze Weegree pękło i ostatnim rzutem w drugiej połowie na prowadzenie wysunęli się goście, jednym punktem.
O tym, jak nierówno Opolanie grali w tym meczu, może poświadczyć fakt, że momentalnie ponownie wyszli na prowadzenie 49:40. Niestety, ponownie po "kryzysie" w grze, tuż przed końcem trzeciej kwarty, Jedynka zbliżyła się na tylko dwa punkty, które z łatwością odrobili "trójką" już w finałowej odsłonie meczu. Gdy obie drużyny zrównały się punktami, mając ich na koncie 60, wtedy to goście weszli na wyżyny swoich możliwości, na co nie było w stanie odpowiedzieć Weegree, i Pelpin odnióśł zwycięstwo 79:70, odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie, na które muszą poczekać Opolanie, a kolejna okazja będzie w Krośnie.
Weegree AZS Politechnika Opolska - Decka Pelplin 70:79 (18:15, 17:21, 21:18, 14:25)
