(Fot. Dżacheć)
Nie tak to miało wyglądać! Podopieczne Nicoli Vettoriego, po bardzo nierównym meczu, przegrały w pięciu setach z MKS-em Kalisz i nie zdołały się zrewanżować za wysoką porażkę na boisku rywalek.
Pierwsze minuty spotkania zaczęły się bardzo źle dla miejscowych - od serii trzech punktów z rzędu dla Kaliszanek. Jednakże z czasem rozkręciły się Opolanki i odrobiły straty oraz to one wyszły na prowadzenie (6:5) i systematycznie powiększały przewagę, kończąc partie przewagą pięciu punktów. Przyjezdne zrewanżowały się w drugiej odsłonie, gdzie od początku do końca prowadziły i ostatecznie skończyły seta do 17, wyrównując stan spotkania.
Jak nierówny to był mecz pokazały kolejne dwie partie - w trzecim secie Opolanki zdeklasowały swoje rywalki, budując swoją przewagę seriami i pozwoliły im na zdobycie jedynie czternastu punktów. Wydawało się, że tak rozpędzone Wilczyce nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk, lecz zmotywowane przyjezdne zawodniczki pokazały swoje doświadczenie i doprowadziły do tie-breaka. Tam, to one zdominowały zmęczone już zawodniczki UNI i wygrały do siedmiu, a ostatecznie w całym meczu 3:2, zabierając dwa punkty do Kalisza.
