Przewrócone ślizgawki, wyrwane huśtawki, drzewa, kosze na śmieci czy rozbite latarnie - to efekt dewastacji, do której doszło w nocy z piątku na niedzielę w parku obok Matki Bożej Bolesnej w Nysie. Niestety w parku nie ma monitoringu, dlatego proboszcz parafii liczy, że uda się złapać sprawców tego przykrego czynu.
Park jeszcze jakiś czas temu posiadał bramę, która nocą była zamykana, jednak chuligani także ją zdemolowali. Proboszcz ks. Damian Piątkowiak podkreśla, że to nie pierwszy raz, kiedy park jest niszczony.
- Brak słów na to, co się tutaj stało. Od dłuższego czasu park parafialny jest konsekwentnie demolowany przez nieznanych sprawców. To młodzi ludzie, którzy przesiadują tu do późnych godzin nocnych, będący pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, agresywni i niebezpieczni. Żal patrzeć, jak niszczone jest nasze mienie, jak niszczony jest park odbudowany przez parafię i utrzymywany przez dobrych ludzi, którzy o niego dbają -mówi w rozmowie z portalem Nowiny Nyskie ks. Damian Piątkowiak, który o zniszczeniach powiadomił policję.
Zarówno proboszcz parafii, jak i mieszkańcy Nysy liczą na to, że sprawcy zostaną ukarani. - Dzieciom tylko przykrość zrobili. Złapać i karać, niech naprawią i jeszcze lepszy zbudują plac zabaw - czytamy w komentarzach pod postem na fp: Misjonarze Werbiści - SVD Poland.
KubaXY: Napisał postów [3369], status [Szycha]
Bogaty pedo, skoro swoim ofiarom przygotowal nawet placyk zabaw. W chowanego sie bawil z nimi ?