W przeciwieństwie do roku ubiegłego, tym razem pogoda okazała się łaskawa dla sportowców biorących udział w wydarzeniu pn. "Maraton od Zmierzchu do Świtu" w Turawie. Nazwa jest nieprzypadkowa, ponieważ ostatni zawodnicy wbiegali na metę imprezy nawet o 6 rano w niedzielę.
Pierwszy start zaplanowany na godzinę 19.00 w sobotę 28 sierpnia prowadził wzdłuż wałów Jeziora Dużego w Turawie. Biegacze mieli do pokonania 10 kilometrów. o 21.00 wystartował półmaraton, którego trasa biegła ścieżkami wokół Jeziora Dużego. Punktualnie o północy z dystansem królewskim zmierzyło się 48 zawodników.
To nie wszystkie konkurencje rozgrywane tej nocy w Turawie. Kategoria "Twardy jak stal" przewidywała udział podczas jednej imprezy we wszystkich trzech biegach i co ciekawe, taką decyzję podjęło wielu śmiałków, a ukończyło to zmaganie 17 osób.
- Biegam dopiero od roku i dziś zdecydowałam się na dystans 10 kilometrów. Udział w zawodach dla mnie to wielkie wyzwanie, satysfakcja i moment, w którym mogę sprawdzić swoje umiejętności. Kiedyś nie lubiłam biegania, a od roku trzy razy w tygodniu chodzę na trening bez względu na pogodę. Mam nadzieję za rok podjąć większe wyzwanie w tym samym miejscu - mówi jedna z uczestniczek.
Kategorię "Twardzi jak Stal" wygrał Daniel Malczewski reprezentujący Wieczorne Bieganie w Opolu, który potrzebował 6 godzin i 21 minut na ukończenie wszystkich trzech dystansów. Wśród kobiet zwyciężyła Witczak Jolanta z Tarnowa Podgórnego, która ukończyła zawody z czasem 7.57'29.
Na dystansie maratonu najlepszy okazał się Krzysztof Pruciak z Oławy (3.15'19), wśród kobiet Kościelniak Wioletta z Nysy (3.42'56).
Dystans półmaratonu wygrał Michał Strzelczak z Opola poprawiając swój czas o niecałe dwie minuty względem zeszłego roku (1.18'33). Wśród kobiet zwyciężyła Krystyna Pawlik z Olesna (1.37'07).
Na dystansie 10 kilometrów triumfował Bartłomiej Stajniak (39'06), wśród kobiet Krzysztofny Agata ze Szczecina (44'18).