(fot: Dżacheć)
Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło w grudniu 2008 roku w Ścinawie Nyskiej. Mirosław T. kierując swoim mercedesem, rozjechał dwóch stojących pod pubem mężczyzn - 37 i 40-latka. Obaj zginęli na miejscu. Sprawcę, który uciekł z miejsca wypadku, zatrzymano chwilę później na polnej drodze, kilka kilometrów dalej. Badanie alkomatem wykazało u niego 1,2 promila alkoholu. Wtedy mężczyzna nie kwestionował tego, że prowadził samochód, a jedynie twierdził, że nie pił alkoholu, więc niemożliwe jest, żeby był nietrzeźwy. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, mężczyźnie trzykrotnie pobrano jednak krew, co jedynie potwierdziło wcześniejsze badanie.
W styczniu tego roku, Sąd Rejonowy w Nysie skazał Mirosława T. na 10 lat więzienia, oraz orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Skazany zdecydował się jednak odwołać od wyroku - raz twierdził, że to nie on jechał samochodem, potem że jechał ale nie pił alkoholu i nikogo nie potrącił, a po chwili, że być może wypił piwo i faktycznie "coś przejechał". Rozpatrujący zażalenie Sąd Okręgowy, uznał dziś jednak, że kara jest współmierna do czynu i podtrzymał wyrok w mocy. Oznacza to, że mężczyzna spędzi w więzieniu 10 lat.
O sprawie pisaliśmy:
14.12.2008 - Pijany kierowca zabił dwóch pieszych.
15.01.2010 - Sprawca śmiertelnego wypadku skazany.
doskonała mama: Napisał postów [255], status [maniak]
Toż to Heihachi Mishima! Jasny gwint.