(Fot. Dżacheć)
Żużlowy Hitchcock na Łotwie. Kolejarz Opole, dosłownie w ostatnim momencie, zwyciężył z Lokomotivem Daugavpils 46:44. Jeszcze trzy kolejki przed końcem, goście przegrywali 39:33.
Ale od początku. a tenże był w wykonaniu Opolan po prostu słaby. Zawodnicy z Łotwy zaskoczyli faworytów, prowadząc po dwóch kolejkach 9:3. Długo utrzymywali gości na dystans czterech - sześciu punktów przewagi i nic nie wskazywało, że może się to odmienić. Po dwunastej serii przejazdów było 39:33, lecz "trzynastka" tym razem nie okazała się pechowa dla Kolejarza. Zaliczyli swoje pierwsze podwójne zwycięstwo w tym spotkaniu (duet Oskar Polis oraz Jacob Thorssell), potem przez wykluczenie tego pierwszego Opolanie jedynie zremisowali spotkanie i w decydującym przejeździe Thorsell oraz Andriej Kudriaszow przejechali fantastyczny wyścig, gwarantując zwycięstwo swojemu zespołowi oraz gwarancję pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. W fazie play-off, Kolejarz zmierzy się z... Daugavplisem.
