(Fot. Mennica Skarbowa)
Wszystkie z tych okazji mogą być doskonałym pretekstem do ofiarowania dziecku podarunku. Najlepiej tego wartościowego - a czy jest coś bardziej wartościowego niż złoto?
Medalik, rower, laptop czy pieniądze? Przed takim dylematem stają w maju rodzice i chrzestni dzieci przystępujących do sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. Ale nie tylko wtedy pojawia się problem co ofiarować dziecku. Niestety, jak pokazuje praktyka, większość prezentów z czasem traci swoją wartość. Co innego złoto - tabliczka tego metalu podarowana dziecku na przykład na Pierwszą Komunię, w dniu jego 18. urodzin może być warta nawet kilka razy więcej. Jeśli jesteśmy przywiązani do tradycji, możemy też zdecydować się na złotą monetę z motywem religijnym, takim jak np. wizerunek Jana Pawła II.
Wartość takich podarunków będzie cały czas rosła, a to może być pretekstem do rozpoczęcia z dzieckiem dyskusji na temat oszczędzania i inwestowania. Kiedyś dzieci z okazji przystąpienia do sakramentu Pierwszej Komunii Świętej dostawały złoty medalik, mający przypominać im o tym ważnym dniu. Później przyszedł czas na rower - to właśnie w maju sprzedawcy jednośladów przeżywali oblężenie rozgorączkowanych rodziców i chrzestnych - a jeszcze później tablet lub laptop, urządzenia, które miały ułatwić dziecku naukę i "otworzyć" mu świat. Często zdarzało się też, że dzieci dostawały szczelnie zamknięte koperty z gotówką, z przekazywaną szeptem uwagą "na coś, co sprawi Ci przyjemność".
Niestety, medalik zwykle trafiał do szuflady, z roweru dziecko wyrastało, sprzęt elektroniczny prędzej czy później okazywał się niewystarczający - zbyt wolny, zbyt stary, a pieniądze najczęściej rozchodziły się na drobne przyjemności. Co w takim razie kupić dziś, żeby jutro prezent okazał się ponadczasową i praktyczną pamiątką przystąpienia do sakramentu Pierwszej Komunii Świętej? Co obecnie, w dobie pandemii, jest w modzie?
Odpowiedź jest prosta: sztabka złota. Taki podarunek nie tylko ma realną wartość, która z roku na rok rośnie - w przeciwieństwie do wartości laptopa czy roweru - lecz także może zaciekawić wyglądem i pomóc wprowadzić dziecko w świat finansów. Psychologowie i pedagodzy podkreślają, że niezmiernie ważne jest, by już od najmłodszych lat zaznajamiać dziecko z tematami związanymi z ekonomią. Ofiarowanie dziecku sztabki złota to doskonały pretekst, by rozpocząć poważną rozmowę o oszczędzaniu i inwestowaniu.
Złoto jest obecnie najlepszą lokatą kapitału - najlepszą długoterminową lokatą, bo jak podkreślają eksperci to właśnie co najmniej10-letnia inwestycja w kruszec przynosi optymalną stopę zwrotu. W takiej perspektywie czasowej można liczyć na średni zysk w wysokości około 10 procent rocznie. Oznacza to, że kupując dziś 8-letniemu dziecku na komunię złotą sztabkę za około 300 złotych, bo tak kształtują się obecnie ceny, za 10 lat - w dniu 18. urodzin - będzie ono mogło ją sprzedać potencjalnie nawet za 780 złotych.
- W naszej ofercie mamy szeroki wybór sztabek złota - te małe, 1-2-gramowe, których ceny zaczynają się od około kilkuset złotych, i te większe, nawet kilogramowe. Mamy też produkty przypominające tabliczki czekolady - złożone z małych, złotych kawałków, które można odrywać i po kolei sprzedawać. Każdy znajdzie coś dla siebie - mówi Agnieszka Olewska, Członek Zarządu Mennicy Skarbowej. - Zakup złotej sztabki w prezencie z okazji przystąpienia do Pierwszej Komunii to znakomity pomysł. To z jednej strony możliwość by przy okazji tej podniosłej chwili zacząć uczyć dziecko o wartości pieniądza, z drugiej - świetna długoterminowa inwestycja. Analiza ostatnich 10 lat pokazuje, że wartość złota w ciągu ostatniej dekady rosła średnio 23 procent rocznie. To trochę jak założenie dziecku niezwykle dobrze oprocentowanej lokaty z 10-letnim terminem zapadalności. W wieku 18 lat, czyli w momencie wejścia w dorosłość, młody człowiek będzie mógł zdecydować czy chce spieniężyć komunijny prezent, czy może chce nadal obserwować jak wartość sztabki rośnie - dodaje.
Jeśli nie wyobrażamy sobie innego prezentu z okazji przyjęcia sakramentu Pierwszej Komunii Świętej niż ten związany z tematyką religijną, a kusi nas jednak wartość dodana złota, warto poszukać złotych monet z motywem chrześcijańskim, np. takiej z wizerunkiem Jana Pawła II. Takie produkty wykonane są zwykle z metalu wysokiej próby, a więc, tak jak sztabki, stanowią swego rodzaju inwestycję na przyszłość.
Gdy jednak, w zgodzie z tradycją, zdecydujemy się postawić na medalik z wizerunkiem świętego, warto pamiętać by porównać oferty jubilerów, ponieważ marże mocno się różnią. Coraz większą popularnością cieszą się sklepy internetowe z biżuterią, gdzie ceny są zazwyczaj niższe niż w tych tradycyjnych. Warto też pamiętać o sprawdzeniu wagi produktu i próby złota przed zakupem, aby nie przepłacić oraz zwrócić uwagę na zaufanie i wiarygodność danego sklepu jubilerskiego.
Można również spróbować zaprojektować coś samemu. Przetopienie złotej biżuterii i stworzenie czegoś nowego w pracowni jubilerskiej jest dużo bardziej osobiste, a także tańsze niż zakup medalika w salonie. Ponadto, decydując się na recykling metali szlachetnych nie ogranicza nas właściwie nic - niezależnie od jakości złota jakie dostarczymy do jubilera, wprawny rzemieślnik będzie w stanie uzyskać pożądaną przez nas próbę i kolor.
dontomasso: Napisał postów [4241], status [VIP]
ciekawe jakiego zwyklego smiertelnika stac w polsce na inwestowanie w kruszywa. kolejne pytanie to ile tego zlota kupie za te 300 zlotowek. jak na chwile obecna 1 uncja zlota kosztuje okolo 1900$. za te 300 zl dostane moze 1 gram. z tego napewno dziecko sie mocno ucieszy. no i najwazniejsze czego Aga_Ko nie napisala to to ze tylko czyste zloto, czyli pruba 999 lub 9999 przyniesie zyski. wszystkie inne 333/585/750 sa kwalifikowane jako zlom jubilerski. no i najwazniejsze na koniec - kruszywa w polsce sa znacznie drozsze niz np. w niemczech czy czechach.