(fot. Dżacheć)
Opolscy policjanci wyruszyli do stolicy już o 5 rano.
Policjanci manifestują przeciw coraz gorszym warunkom, w jakich muszą pracować. Oszczędza się na wszystkim, nawet na papierze do drukarek. - To symboliczne, że oszczędności dotknęły nawet przyborów biurowych - twierdzą związkowcy.
- Podobno w przyszłym roku budżet na policję ma być jeszcze mniejszy, ale nie mogę sobie tego wyobrazić - mówi wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Policjantów w Opolu, Benedykt Nowak.
Chodzi także o zaległe pieniądze ze świadczeń socjalnych, m.in. odprawy dla emerytowanych funkcjonariuszy, zwrot kosztów dojazdu czy nagrody jubileuszowe. Zaległości Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu w tym zakresie sięgają trzech milionów złotych.
Transparenty i ulotki w formie nekrologów - takie rekwizyty do stolicy zabrali ze sobą policjanci. W "nekrologu" policjanci żalą się, że policją rządzą statystyki, które ograniczają choćby możliwość pouczania zatrzymanych. Funkcjonariusze sprzeciwają się temu, że muszą wypisywać mandaty, by podnieść statystyki. Narzekają także na zbyt rozbudowaną biurokrację, która utrudnia im pracę.
- Oszczędzanie na policji ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo obywateli. To niedopuszczalne - mówią policjanci.
Manifestacja ma charakter pokojowy. Stróże prawa jadą po to, by zwrócić uwagę na problem, a nie po to, by łamać prawo, na którego straży mają przecież stać - mówią.
dapawi: Napisał postów [439], status [starszy pismak]
popieram ich