(Fot. Dżacheć)
Piotr Koziol, prezes Fundacji Kwitnące Talenty nie krył zdumienia hojnością i empatią, jaką wykazali się opolanie w ostatnich dniach. Ludzie o dobrych sercach spełnili prawie wszystkie życzenia, które pojawiły się na Choince Życzeń. Pozostała tylko jedna karteczka, na której wychowanek domu dziecka prosi o sportowe buty w rozmiarze 43.
Na ten moment udało się spełnić 32 życzenia. - Za cieplutki szalik dla Małgorzaty, kawałek swojskiej wędliny dla Wacława, słodkości i swojskie specjały dla Adama, perfumy i ciepłą kurtkę dla Ani dziękujemy w imieniu wzruszonych potrzebujących i bezdomnych - wymienia Piotr Koziol.
Brakuje nam jeszcze:
- zabawki z Psiego patrolu dla fana piesków dla Oliwiera,
- zestawu przyborów do pielęgnacji włosów i twarzy, dresie na 1,70 m,
- ławeczce do ćwiczeń dla Wojtka,
- zestawu hantli do ćwiczeń dla Piotra,
- hulajnogi z ruchomą kierownicą, na której można robić ewolucję i kasku dla Maćka,
- hulajnogi i kasku, bo chce naśladować brata dla Kacpra
- świecącej hulajnogi, której nigdy nie miał, i kasku, bo kolega nie chce mu już pożyczać dla Gino,
- świecącym mieczu Jedi, ponieważ jest fanem Gwiezdnych Wojen i piłkę do nogi dla Marcela
- autka na pilota, którego nigdy nie miał, ponieważ interesuje się motoryzacją i chciałby zostać kierowcą rajdowym dla Adama
- łańcuszka złotego z krzyżykiem dla Wiktorii, która ma chorą skórę.
