(fot: materiały policji)
- Wszystko swój początek miało 19 października. Wtedy 24-letni student jednej z opolskich uczelni poprosił swojego kolegę z roku o przysługę. Potrzebny był, jak powiedział do załatwienia „pewnej sprawy”. Dariusz M. nie sprecyzował jednak o jaką sprawę chodzi. Kolega z roku zgodził się i obaj pojechali samochodem w kierunku Łubnian - relacjonuje podkom. Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Studenci przez dłużą chwilę krążyli po lesie w okolicy Dąbrówki Łubniańskiej. W pewnym momencie Dariusz M. wybrał miejsce „załatwienia sprawy” i przystąpił… do kopania dołu. Pomagał mu w tym kolega z roku. Po skończonej pracy Dariusz M. wykorzystując nieuwagę kolegi ranił go nożem w szyję.
Przerażony 23-latek wyrwał się napastnikowi i pobiegł w stronę drogi. Rannego mężczyznę zawiózł do szpitala przejeżdżający tamtędy kierowca.
Jeszcze tego samego dnia policjanci z Opola na terenie uczelni zatrzymali Darusza M. W środę Dariusz M. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za usiłowanie zabójstwa mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
Machiavelli: Napisał postów [43], status [rozkręca się]
Psychologia na takie zachowanie ma trzy odpowiedzi!!! 1: Ma tak nie rozwinięty rozum jak za czasów epoki kamienia łupanego i w trakcie zagrożenia jego osoby (jakiego kolwiek )np laska go zdradzila z poszkodowanym jego wyjść z twarza z tego jest agresja!! 2: W głebi duszy czuje sie przerazonym schowanym w szafie dzieckiem i chce udowodnic sobie ze nie jest bojaźliwy ! 3: MA MAŁEGO I KOMPLEKSY hahhahahahahahahahah