Ośrodek w Suchym Borze zburzony. Marszałek zapewnia, że nie będzie tam luksusowego osiedla

(Fot. Sławomir Batko)

Radni Solidarnej Polski apelują do wicemarszałka Romana Kolka i żądają wyjaśnień. Wskazują, że z dawnego ośrodka rehabilitacji zostały już tylko ruiny, a wygląda na to, że może tu powstać coś luksusowego.

Sanatorium dziecięce w Suchym Borze działało do 2017 roku. Potem jego działalność zawieszono, a rehabilitacja najmłodszych została przeniesiona do szpitala w Kup.

- Kilka miesięcy temu Urząd Marszałkowski sprzedał ośrodek za bezcen prywatnej firmie, która nie ma nic wspólnego z prowadzoną dotychczas działalnością leczniczą i rehabilitacyjną. To firma meblarska. Jak zapewniał marszałek Kolek, interesy mieszkańców są zabezpieczone, gdyż przedsiębiorca zobowiązał się, że zapewni funkcjonowanie działalności rehabilitacyjnej. Okazuje się, że po kilku miesiącach ośrodek został zburzony, za nami znajdują się tylko gruzy, pomimo zapewnień, że ośrodek zostanie zmodernizowany oraz to, że będzie nadal funkcjonował. Pokazuje to, że marszałek nie radzi sobie z nadzorem. Dzisiaj po raz kolejny wypadałoby zaapelować do marszałka o podanie się do dymisji. To naoczny przykład jego nieudolności i kompetencji. Może tutaj powstać wiele bardzo interesujących inwestycji, które nie mają nic wspólnego z zabezpieczeniem zdrowia mieszkańców - mówi Sławomir Batko, radny miasta Opola.

- Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego może tutaj powstać naprawdę wszystko. Dziś pojęcie funkcji leczniczej obejmuje szeroki wachlarz świadczeń, może być to na przykład prywatna klinika czy prywatne hospicjum. Istnieje zagrożenie, że może tu powstać jakieś luksusowe osiedle i tego się obawiamy. Zastanawiamy się, czy marszałek w ogóle wiedział o tym, że w tym miejscu zostały tylko zgliszcza - mówi Tomasz Gabor, radny Sejmiku Województwa Opolskiego.

Marszałek Roman Kolek odparł zarzuty i zapewnia, że w kwestii pozostania przy usługach leczniczych w tym miejscu nic się nie zmieniło. Dodatkowo podkreśla, że nagonka polityków PiS ma na celu odwrócenie uwagi od innych nieprzychylnych tematów.

- To, że nabywca zburzył budynki, mnie również zaskoczyło. Nie mam jednak możliwości wpływania na jego decyzje. Jednak co najważniejsze, inwestor zadeklarował nam, że będzie prowadził tu działalność leczniczą, i takie ustalenia nadal obowiązują - podkreśla w rozmowie z Gazetą Wyborczą marszałek Roman Kolek.