(fot: Vote)
- Pieniądze jeszcze są, ale gdy dojdzie do sytuacji, że nie będzie nas stać na ten etat to będziemy zmuszeni z niego zrezygnować, a brak specjalistycznej karetki w Grodkowie oznaczałby wydłużenie się dojazdu odpowiedniej pomocy medycznej, a przecież nie tylko w Grodkowie chorują ludzie - mówi dyrektor BCM-u Mariusz Grochowski.
Burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz, zapewnia, że do takiej sytuacji nie dopuści. - Nawet nie wyobrażam sobie jakby wyglądał dojazd lekarza z Brzegu w krytycznej sytuacji. Najdalej położoną wsią na terenie gminy jest Jaszów - to prawie 50 kilometrów - dojazd pomocy medycznej mógłby trwać prawie godzinę, o ile odpowiednia karetka byłaby w tym czasie wolna. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu na rozmowy i jak zajdzie taka potrzeba to spotkamy się z dyrekcją NFZ, aby znaleźć odpowiednie wyjście z tej sytuacji - mówi burmistrz.
Rozwiązanie jest proste - twierdzi dyrektor - wystarczyłoby przemianować i wyposażyć istniejącą karetkę, tak aby spełniała ona wymogi karetki specjalistycznej. Wtedy etat lekarza byłby automatycznie finansowany przez NFZ. Warto zaznaczyć, że w tej chwili na terenie prawie 100-tysięcznego powiatu brzeskiego jest tylko jedna "R-ka", a przecież w granice powiatu wchodzi autostrada i drogi, po których porusza się codziennie tysiące samochodów. W chwili gdy zdarzy się wypadek, a karetka jest zajęta szanse przeżycia poszkodowanych maleją do minimum - nie można dopuścić do takiej sytuacji - kontynuuje dyrektor.
aamyszkaa: Napisał postów [479], status [starszy pismak]
jeszcze troche i sami bedziemy musieli sie leczyc