(Fot. Dżacheć)
Podatek cukrowy, czyli dodatkowa opłata nałożona na słodzone napoje oraz alkohol sprzedawany w małych opakowaniach (tzw. małpki), wciąż budzi spore kontrowersje. Początkowo opłata miała obowiązywać od 1 lipca, jednak utknęła w martwym punkcie tuż po tym, jak w marcu Senat zadecydował o odrzuceniu ustawy. Sejm w połowie kwietnia miał głosować w sprawie uchwały Senatu, jednak z powodu pandemii koronawirusa w naszym kraju prace te odłożono. Niedawno pojawiły się jednak nowe informacje na temat rzekomego podatku- 21 lipca wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński potwierdził informację, że ustawa wraca teraz pod obrady Sejmu. - W szczycie epidemii podjęliśmy decyzję o odłożeniu prac nad opłatą cukrową. Wracamy do nich i uwzględniamy postulaty środowisk biznesowych, dotyczące wydłużenia terminu vacatio legis ? chcemy, aby nowa opłata weszła w życie od 2021 roku - wyjaśnił wiceminister zdrowia.
Jeśli tym razem nic nie przeszkodzi w obradach, to podatek cukrowy prawdopodobnie wejdzie w życie 1 stycznia 2021 roku. Wiele osób wskazuje, że nowe regulacje mogą spowodować utratę pracy przez tysiące osób, tym bardziej teraz, kiedy nie można jeszcze mówić o stabilności polskich przedsiębiorstw. Nowa danina może też uderzyć w producentów nektarów i napojów owocowych. Co jeszcze zmieni się po wprowadzeniu podatku? Do ceny każdego napoju zawierającego cukier lub słodzik doliczona ma zostać opłata stała i zmienna. Pierwsza to 50 groszy za każdy litr, a zmienna wyniesie 5 groszy za każdy gram cukru powyżej 5 gramów/100 ml. Dodatkowa opłata dotyczy też napojów energetycznych z zawartością kofeiny czy tauryny, a także alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml, czyli tzw. małpek- proponowana opłata wynosi 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml. Oznacza to więc 1 zł od 100 ml małpki wódki 40 procent, 2 zł od 200 ml małpki wódki 40 procent.
Rząd zapewnia, że dochód z opłaty od napojów słodzonych, który ma wynieść ponad dwa miliardy złotych rocznie, zostanie przekazany na konto Narodowego Funduszu Zdrowia, który z kolei przeznaczy pieniądze na edukację, profilaktykę oraz leczenie nadwagi i otyłości. Oprócz tego projekt ustawy przewiduje roczne przekazywanie 117 milionów złotych na wspieranie szkolnych klubów sportowych w ramach profilaktyki pierwotnej oraz promocji zdrowego stylu życia.
Bodziulla: Napisał postów [2009], status [Szycha]
Takie błędne koło.Nałożyć podatek, ale pomimo tego nadal truje się społeczeństwo a w szczególności młodzież, dzieci a wiadomo w tym wieku nie ma świadomości dbania o zdrowie chipsy, cola itp.,itd..Prostszym rozwiązaniem byłby zakaz używania słodzików czy E itp..