Informacje o wziętej pożyczce przekazała dzisiaj mediom skarbnik Opola Anna Jędrzejak. (fot: Dżacheć)
Kredyt miasto ma wykorzystać w ciągu trzech lat. Spłacać będzie przez dwadzieścia pięć. Ogromną zaletą jest jego niskie oprocentowanie, które wynosi nieco ponad 3%, gdzie polskie banki oferują zwykle dwa razy większe. Na liście inwestycji współfinansowanych z pieniędzy znalazły się między innymi: wiadukt na Reymonta - Struga, wiadukt na Ozimskiej, rozbudowa ulic Rybackiej i Poświatowskiej, przebudowa ulicy Wiejskiej, budowa Opolskiego Centrum Wystawienniczo – Kongresowego, remont stadionu przy Oleskiej i kompleks sportowy przy Północnej.
- Nie musimy go sztywno wykorzystać do tych zadań, jakie podaliśmy. Z niektórych możemy zrezygnować, a co za tym idzie sfinalizować inne, w większym procencie – wyjaśnia Anna Jędrzejak, skarbnik miasta. Warunek jest jeden, z pieniędzy uzyskanych z Europejskiego Banku Inwestycyjnego można pokryć 50% kosztów inwestycyjnych wszystkich zadań. Druga połowa musi być finansowana z innych źródeł, niekoniecznie własnych, mogą to być pieniądze pozyskane na przykład z Unii Europejskiej – dodaje.
Podobne kredyty uzyskały inne polskie miasta: Bydgoszcz, Warszawa, Łódź a także Kraków.
sceptyk: Napisał postów [166], status [starszy wyjadacz]
Przeczytalem, ze ze, zaleta tego kredytu jest ogromnie niskie oprocentowanie, ktore wynosi "nieco" ponad 3%. Mnie nie przekonuje nawet kredyt 0%. No chyba, zebym ten kredyt oddal do banku, na powiedzmy 5%, a z tej roznicy bym sobie zyl, co daje ratuszowi pod rozwage!