- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 16746
- Dodano: 2009-09-07 / 16:23
- Komentarzy: 237
11-letni chłopiec potrącony na pasach
11-letni chłopiec z urazem głowy i ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala po wypadku do jakiego doszło po 14.00 na ulicy Częstochowskiej w Opolu.
- Kierujący renault megane 32-latek, na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 11-letniego chłopca - relacjonuje nadkom. Maciej Milewski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Poszkodowany chłopiec pozostał w szpitalu na obserwacji.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
cinolmj: Napisał postów [1066], status [zrobił/a karierę]
Po trupach do celu! Byle na czas. Żywi lub martwi... co to za różnica? To dla niektórych bez znaczenia "a blache sie wyklepie" Święte krowy.. i jeszcze gorsi święci kierowcy. Przecież ja tylko sie spieszyłem a on mi wlazł, no wlazł mi na pasach, no jak on mógł? Przecież ja sie tak spieszyłem. To taaaakie ważne, ze nie zdążyłem zahamowac. Jak on mogł mnie nie zauważyc. mnie, najlepszego kierowcę na świecie a przynajmniej w Opolu, no jeżdze przeciez tak sprawnie i dobrze, nie stoje w korkach bo to nie wypada, ruszam jak tylko zapali sie żółte, hamuje tylko wtedy jak juz widze czerwone no io czywiście zdąże i tyle razy mi sie udawało no i tym razem mi wszedł i nie zdążyłem. Cholera jaki pech. Dlaczego on mnie nie zauważył??Przecież powinien sie zatrzymac i popatrzec czy ja zdązę przed nim przejchac czy tez nie. Widziałem go ale myślałem, ze sie zatrzyma a on jednak wszedł... Cholera jaki pech ze dalej pewne niezmienialna częśc kierowców tak myśli. POZDRAWIAM BEZPIECZNYCH KIEROWCÓW!