• Autor: BKamiński
    • Wyświetleń: 1901
    • Dodano: 2020-03-09 / 09:53
    • Komentarzy: 0

    Kolejna porażka Gwardzistów.

    (Fot. Dżacheć)

    W 24 kolejce PGNiG Superligi, Gwardia Opole mierzyła się w Stegu Arena z sąsiadem w tabeli - Azotami Puławy. Zwycięstwo w tym spotkaniu oznaczałoby dla gospodarzy pewne utrzymanie 5 miejsca w tabeli.

    Wynik spotkania otworzył Michał Milewski, szybko jednak zawodnicy z Puław wyszli na dwubramkowe prowadzenie i utrzymywali ten stan rzeczy, póki kilku fantastycznych trafień nie zaliczył Jan Klimków, który najpierw zremisował, a następnie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 9:7, na co zainterweniował trener gości, Michał Skórski. Jak się okazało - miało to duży wpływ na dalszy przebieg spotkania. Przyjezdni szybko odwrócili wynik na swoją korzyść, na co zareagował Rafał Kuptel, szkoleniowiec Gwardzistów. Niestety, nie przyniosło to pożądanych rezultatów. Puławy systematycznie powiększały swoją przewagę i pierwsza połowa zakończyła się 12-18.

    Druga odsłona zaczęła się dobrze dla gospodarzy. Dzięki kilku trafieniom duetu Patryk Mauer - Szymon Działakiewicz oraz skutecznej grze w obronie straty zostały w większej części odrobione, gdyż na tablicy widniał już wynik 19:21. Jednak kolejna przerwa wzięta przez szkoleniowca Azotów przyniosła ponownie negatywny skutek na Opolan. Wiele błędów w ofensywie, stracone piłki skutecznie wykorzystywali goście, przez co powoli powiększali przewagę, ostatecznie wygrywając to spotkanie 24:33.

    Gwardziści po porażce z sąsiadem utrzymują nadal piątą lokatę w tabeli, ze stratą 13 punktów do ich dzisiejszych pogromców. Następne spotkanie rozegrają oni na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski już 14 marca.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".