(Fot. Archiwum)
Wydarzenie ma przypomnieć o zbrodniach Armii Radzieckiej, która 75 lat temu przechodziła przez tereny Opolszczyzny. - Do 1989 roku był to temat zakazany, a po 1989 roku przemilczany. Dało to pole do różnych nadużyć ze strony Mniejszości Niemieckiej, czy Ruchu Autonomii Śląska. My chcemy upomnieć się o ofiary tych zbrodni i pokazać, że nie pozwolimy na nowe napisanie i fałszowanie historii - tłumaczy Michał Maliński, prezes Ruchu Narodowego w Opolu.
Nadużycia, o których mowa nazwano Tragedią Górnośląską, która obejmowała szereg działań o charakterze zbrodniczym wobec cywilnych mieszkańców Górnego Śląska. Jej początek miał miejsce wraz z wkroczeniem wojsk radzieckich i polskich pod koniec stycznia 1945 r. na tereny Prowincji Górnośląskiej. Tamte wydarzenia kojarzone są z masowymi mordami, gwałtami, grabieżami i dewastacją materialnego dziedzictwa, tworzeniem przyzakładowych obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych, a także z deportacjami do Związku Radzieckiego oraz wysiedleniami Ślązaków zweryfikowanych jako Niemcy. - Większość ofiar miała polskie pochodzenie - dodaje Maliński.
W ramach marszu upamiętniającego te wydarzenia planowane jest spotkanie na placu Daszyńskiego w Opolu, skąd następnie uczestnicy udadzą się pod pomnik na placu Wolności, aby symbolicznie zapalić znicze.
noc_nick: Napisał postów [121], status [wyjadacz]
Do Rex ,ale w 38 Polacy pomogli bardzo faszystowskim Niemcom wkraczając do należącego wtedy do Czechów tzw. Zaolzia. Więc trochę więcej obiektywizmu.