(Fot. Straż Miejska Nysa)
Kradzież, niszczenie czy z pozoru niewinna zamiana miejsca znaku drogowego nadal cieszy się dużą popularnością, szczególnie wśród młodzieży. Warto wiedzieć, że rozrywka ta może zakończyć się karą grzywny ale też aresztem.
Straż Miejska w Nysie opublikowała zdjęcia z miejskiego monitoringu, na którym widać wspomniany wyżej wybryk dwóch mężczyzn.
- Dwóch młodych mężczyzn w nocy z 6 na 7 sierpnia br. zabrało z terenu budowy przy ul. Celnej w Nysie znak drogowy informujący o zakazie ruchu. Osoby niosące znak ulicą Moniuszki w Nysie zauważył operator monitoringu miejskiego, który natychmiast o kradzieży znaku powiadomił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
W asyście Policji sprawcy kradzieży odnieśli znak na plac budowy - relacjonują strażnicy miejscy z Nysy.
Warto dodać, że mężczyźni widoczni na zdjęciach dopuścili się czynu zagrożonego karą. Nieuzasadnione ustawianie, usuwanie, niszczenie, uszkadzanie, włączanie czy wyłączanie znaku, sygnału, urządzenia ostrzegawczego lub zabezpieczającego to wykroczenie, którego sprawca może ponieść karę grzywny do 5 tys. zł, ograniczenia wolności albo aresztu do 30 dni.
iks: Napisał postów [365], status [pismak]
Policjanci jak widać zastosowali się do znaku "zakaz ruchu" i nie wjechali na przejście dla pieszych. Rzadko się zdarza, że władza stosuję się do znaków.