(Fot. Czytelnik)
- W środę rano przyjechałem na basen z dziećmi skuszony darmowym wejściem. Jakie było moje zdziwienie, kiedy szukając kolorowych "dmuchańców" nie znalazłem nic, oprócz długich pianek do nauki pływania. Zwróciłem tez uwagę na to, że od godziny 10:00 rano na dziecięcą nieckę nie zerknął żaden z ratowników, pomijam już fakt, że zarówno ratownik na dużej jak i średniej niecce bardziej zajęty był telefonem komórkowym niż zwracaniem uwagi na szalejącą młodzież, której około godziny 14:00 trzykrotnie przybyło- pisze czytelnik.
Jak usłyszeliśmy na basenie, niecka dla dzieci ma na tyle mało wody, że nie jest konieczny dozór ratownika w tym miejscu, ponieważ to rodzice mają pilnować swoich pociech. Dodano również, że na najmniejszym basenie ratownika nie będzie. Podobnie ma się sprawa higieny i ubioru, która jak widać przez jednych musi być przestrzegana, a przez innych niekoniecznie.
- Drugą sprawę stanowi higiena i użytkowanie obiektu zgodnie z regulaminem. Dość często w roku ubiegłym spotykaliśmy się z wyłączeniem niektórych niecek i apelami o zastosowanie zasad higieny przez użytkowników. Zgłosiłem jednemu z ratowników, że w niecce dla dzieci przebywa 5 kobiet narodowości romskiej w długich czarnych sukniach. Kobiety te przechodząc z piaskownicy do małej niecki nie korzystały z pryszniców, pływały w całych ubraniach w miejscu przeznaczonych dla najmłodszych uczestników kąpieli. Ratowniczka zwróciła uwagę paniom, jednak wróciła z rozłożonymi rękami - relacjonuje dalej czytelnik.
Jako redakcja podjęliśmy kilka prób skontaktowania się z kierownictwem obiektu, bądź rzecznikiem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Niestety ze względu na okres urlopowy, nie znalazła się osoba, która mogłaby udzielić rzetelnej wypowiedzi w powyższej sprawie.
azam: Napisała postów [898], status [stały bywalec]
Na kapieliskach też nie lepiej,kulturę to ukraincy maja w pięcie, takich byczków to powinno sie na front wywozić.