- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 8083
- Dodano: 2019-03-04 / 14:48
- Komentarzy: 18
Incydent po meczu Odry z Jastrzębiem. Wiceprezes z urazem barku, ucha i głowy
Działacze OKS Odra Opole zgodnie przyznają, że nie spotkali się wcześniej z podobnymi incydentami i nie dadzą przyzwolenia na takie zachowanie kibiców wobec piłkarzy.
Do tej skandalicznej sytuacji doszło zaraz po meczu, który został rozegrany w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie GKS podejmował Odrę Opole. Po zakończonym meczu, kiedy piłkarze wsiedli do autokaru, został on zaatakowany przez grupę kilkudziesięciu kibiców, którzy kopali autokar, dostali się do środka i dopuścili się szarpaniny z wiceprezesem klubu.
- Wartym podkreślenia jest fakt, że autokar naszego zespołu stał w miejscu wyznaczonym przed gospodarzy, jednak plac ten nie był w żaden sposób ogrodzony i każdy mógł mieć do niego dostęp. Sam pojazd został dodatkowo poobijany i pooklejany przez miejscowych - czytamy na stronie opolskiego Klubu Odry Opole.
- Od samego początku jak przyjechaliśmy pozostawieni zostaliśmy sami sobie. Kibice gospodarzy poruszali się swobodnie. Około 20 minut przed rozpoczęciem meczu zgłosiłem to, że obok autokaru poruszają się kibice z butelkami i alkoholem w ręce. Nikt nie zareagował na prośby. Po meczu zostałem zaatakowany przez pseudokibiców którzy wtargnęli do autokaru. Zostałem uderzony i oblany jakąś substancją. Myślę że kolo setki kibiców było przed autokarem. Można było przewidzieć tą sytuację, ja ją przecież przewidziałem przed meczem. Nikt nie zareagował. Mam obrażenia ucha, głowy, stawu barkowego. Kibicom nie udało się ukraść gadżetów klubowych. Oprócz tego że zgłosiliśmy tę sytuację na miejscu to dziś wysyłamy pismo do PZPN z opisem sytuacji. Takiej organizacji meczu jeszcze nigdy nie widziałem - opowiada Ireneusz Gitlar, wiceprezes Odry Opole.
- Ta sytuacja wcale nie powinna mieć miejsca. Wjeżdżając na stadion samo zaplecze parkingu było zagrożeniem zarówno dla zawodników jak i dla nas. Było to zgłaszane ale bez reakcji ze strony gospodarzy. Po spotkaniu kibice Jastrzębia chcieli zerwać proporczyk i w tym momencie został uderzony w twarz wiceprezes, zostaliśmy oblani jakąś cieczą. Kibice pooklejali autokar naklejkami, krzyczeli "GKS Jastrzębie". Byliśmy zaskoczeni ponieważ zawsze autokar był pilnowany. Prezesi Jastrzębia powinni wyciągnąć z tego jakieś wnioski - dodaje Jarosław Gwizda, kierowca autobusu.
Odra Opole apeluje do Fortuna 1 Ligi oraz Polskiego Związku Piłki Nożnej o wyciągnięcie daleko idących konsekwencji wobec GKS-u Jastrzębie w związku z niezapewnieniem gościom bezpieczeństwa przez ten klub jako organizatora meczu. Skandaliczny incydent został niezwłocznie zgłoszony organom ścigania oraz Delegatowi Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Wydarzenia pod patronatem portalu
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
chrząszcz: Napisał postów [5490], status [VIP]
zajrzałem na stronę GKS ... "Klub z Jastrzębia wydał komunikat, w którym przeprosił za zaistniałe wydarzenia wszystkich członków Odry Opole. "Nie ma i nie będzie zgody klubu na takie patologiczne zachowania, które zagrażają zdrowiu. Zero tolerancji dla takiego zachowania" - można przeczytać w oświadczeniu... Jednocześnie klub poinformował, że chce zidentyfikować sprawców i nałożyć na nich dożywotnie zakazy stadionowe. Podjęte zostaną również kroki prawne, aby pseudokibice pokryli ewentualne kary finansowe, na które narażony jest teraz klub" ... reszta to kasa(zadośćuczynienie), chyba się "dogadają"