(Fot. Dżacheć)
Od listopada zeszłego roku do soboty minęło 12 kolejek, z których ani razu opolski klub nie zdobył pełnej puli punktów. Złą passę, która unosiła się nad niebiesko-czerwonymi została w końcu przerwana. Mecz w Bielsku-Białej to wyśmienity występ Odry i popis Jakuba Habusty, który ewidentnie został bohaterem tego starcia. Mimo, iż w pierwszej połowie to Podbeskidzie dominowało na własnym stadionie, to w drugiej opolanie pokazali charakter i waleczność. W pierwszych 45 minutach gospodarzy mieli kilka ciekawych akcji, po których spokojnie mogli prowadzić. Celne strzały bronił wracający między słupki Kuchta, który do przerwy zachował czyste konto.
Listę strzelców otworzył w 53 minucie Habusta - pokonując golkipera miejscowych po składnej akcji z Mikiniczem i Brusiłą. Prowadzenie 1:0 nie trwało długo. W 59 minucie ten sam zawodnik fantastycznym strzałem z dystansu pokonał ponownie bramkarza gospodarzy. Rywale odpowiedzieli, lecz dopiero w 76 minucie za sprawą Tomczyka. Na szczęście opolanie bezpiecznie dowieźli wynik do końcowego gwizdka. Wygrana z Podbeskidziem 2:1 to pierwsze punkty dla Odry Opole od listopada. W ten sposób opolanie przerwali złą passę, która była piętnem od 12 kolejek w Nice I Lidze. Kolejny mecz Odra rozegra już w najbliższy piątek przy Oleskiej - rywalem będzie Ruch Chorzów.
Uoldd: Napisał postów [914], status [stały bywalec]
Chyba złą passę.... lub bessę można przełamać....