• Autor: Majlan
    • Wyświetleń: 6597
    • Dodano: 2017-08-03 / 17:39
    • Komentarzy: 5

    Opolanin z Pokojowego Patrolu: Zabezpieczenie Woodstocku to ciężka praca

    (Fot. arch. prywatne)

    Opolanin Marcin Oparski, ratownik medyczny i wieloletni członek Pokojowego Patrolu na Przystanku Woodstock, opowiedział nam, jak wygląda praca przy zabezpieczeniu jednego z największych festiwali muzycznych w Europie.


    Jak przez lata zmieniało się zabezpieczenie medyczne Woodstocku?

    - Na początku trzeba powiedzieć, że od zawsze - a przynajmniej od 2005 roku, kiedy to pierwszy raz byłem "po tamtej stronie" - było ono bardzo dobre, przepisy wypełnialiśmy w 100%. Wtedy mieliśmy 3 szpitale polowe z pielęgniarkami, lekarzami, ratownikami, studentami. Podawaliśmy kroplówki, podstawowe leki, ewentualnie rozlokowywaliśmy bardziej poszkodowanych po okolicznych szpitalach. Dziś natomiast jest jeszcze lepiej - do dyspozycji mamy kilka punktów pierwszej pomocy i szpital polowy z naprawdę świetnym wyposażeniem. Jest w nim między innymi ultrasonograf czy RTG, a wszystko to obsługiwane przez lekarzy specjalistów z wielu dziedzin. Jest naprawdę dobrze!


    Szpitale polowe to zapewne nie wszystko...

    - Owszem, Pokojowy Patrol liczy kilka tysięcy osób. Co ważne, są to ludzie świetnie przeszkoleni z zasad udzielania pierwszej pomocy. Do tego też nieźle wyposażeni - między innymi w quady, które umożliwiają dotarcie w najdalsze tereny festiwalowego pola. Mimo, że nie pobieramy wynagrodzenia za naszą pracę, jesteśmy wolontariuszami, to powierzone nam zadania realizujemy najlepiej, jak tylko potrafimy.


    Jak długo trwają wasze dyżury?

    - Pracujemy 8 godzin, kolejne 8 odpoczywamy i tak w kółko. Jest to naprawdę ciężki kawałek chleba, ale nikt o tym nie myśli, a nawet po trudnym dyżurze wszyscy się do siebie uśmiechamy, bo wiemy, że to, co robimy jest potrzebne i przyczynia się do współtworzenia wspaniałego wydarzenia.


    Z jakimi urazami zgłaszają się do was poszkodowani?

    - Najczęściej są to zwichnięcia, skręcenia, rozcięcia - czyli urazy, które po opatrzeniu nie przeszkadzają w dalszej zabawie. Czasem zdarzają się też omdlenia czy zasłabnięcia, ale tu również wystarczy chwila odpoczynku, nawodnienie organizmu i można wracać do znajomych.


    A jak wygląda sprawa z alkoholem i narkotykami? Czy faktycznie stanowią one istotny problem?

    - Skłamałbym mówiąc, że ich nie ma. Trzeba jednak popatrzeć na skalę imprezy - Woodstock to 400-tysięczne miasto. Czy na przykład w Poznaniu nie ma alkoholu i narkotyków? Są. Tak samo i tu. Jednak jeśli chodzi o te drugie, to każdy przypadek złapania uczestnika z substancjami zakazanymi zgłaszamy policji. Zgodnie z odwieczną Woodstock'ową maksymą "Stop to violence, stop to drugs" piętnujemy ich zażywanie. Co do napojów procentowych - tu apelujemy o rozwagę w ich spożywaniu. Alkohol jest dla ludzi - ale ludzi mądrych i, co najważniejsze, pełnoletnich. Dodam także, iż podczas mojej codziennej pracy w ratownictwie dużo częściej spotykam się z przypadkami nadużycia alkoholu niż na festiwalu organizowanym przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.


    Ostatnie rady dla osób przebywających na tegorocznym Przystanku Woodstock?

    - Noście czapki, jeśli to możliwe - przebywajcie w cieniu, spożywajcie dużo wody - najlepiej niegazowanej i zwracajcie uwagę na innych - nie bójcie się spytać, czy ktoś obok was nie potrzebuje pomocy. Bądźcie odpowiedzialni, bawcie się bezpiecznie i sprawcie, by była to kolejna bezpieczna, kolorowa i wesoła impreza!
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2017-08-04 07:28:06 [83.5.164.*] id:1539150  
    MGIEŁKA: Napisała postów [18096], status [VIP] Reputacja
    opolanie są wszędzie .....

    Nick:
    Treść:
    2017-08-04 01:17:17 [83.30.35.*] id:1539146  
    tippmann: Napisał postów [7576], status [VIP] Reputacja
    to pracuj ciężko i tyle w temacie

    Nick:
    Treść:
    2017-08-03 20:54:20 [88.199.118.*] id:1539130  
    pavulans: Napisał postów [1996], status [Szycha] Reputacja
    Nakłady służby pomagierów jak na wojne a to przecież sami pacyfiści i wszystko jest takie dobre i nieszkodliwe. To po co cały ten patrol i te szpitale i ratowniki? To festiwal miłości pokoju i muzyki troche też. Samo dobro aż idzie sie ożygać tęczą na około. A środki jak na misje szerzenia demokracji w Iraku przez USA. Dziwne to troche.

    Nick:
    Treść:
    2017-08-03 17:51:50 [178.252.17.*] id:1539110  
    PauloOp23: Napisał postów [3723], status [VIP] Reputacja
    Po co im te kaski? Ten koncert jest w górach czy w jaskini?

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [1]
    2017-08-03 18:39:59 [89.78.139.*] id:1539117  
    neo: Napisał postów [2082], status [Szycha] Reputacja
    To ratownicy TOPR, kask to część umundurowania/wyposażenia, podobnie jak hełm strażaka. Ponadto jadąc quadem lub przyczepą do quada warto zadbać o bezpieczeństwo i chronić głowę. Nie wspomnę już o latających podczas imprezy w powietrzu różnych przedmiotach... Głowa jest tylko jedna.
    [1]