W wigilii wzięło udział ponad 1000 osób.
(fot: mim)
Już po raz piętnasty ksiądz Zygmunt Lubieniecki, Rynek Śląski i ponad 100 wolontariuszy przygotowało wigilię dla bezdomnych. Jednocześnie do stołów usiadło 1000 osób.
- Powiększa się zakres biedy w Opolu – przyznaje pomysłodawca wigilii, ksiądz Zygmunt Lubieniecki – ale powiększają się też serca sponsorów, ofiarodawcy nie żałują pieniędzy na pomoc potrzebującym - mówił.
Dla przybyłych przygotowano kilka potraw, które roznosili wolontariusze. Każdy otrzymał także paczkę żywnościową z pierogami i krokietami oraz paczki ze środkami czystości. Dzieci dodatkowo dostały paczki ze słodyczami.
Różne jest oblicze opolskiej biedy. Na sali były osoby, które od wielu lat są bezdomne, ale były też wielodzietne rodziny czy samotne matki. Niemałą grupę stanowili młodzi ludzie, którzy przyszli by odebrać paczki: żywnościowe i chemiczne. Trochę mogły mylić ich firmowe bluzy i buty, zaproszenia rozdawano w opolskich kościołach, a bieda nie zawsze jest na pierwszy rzut oka widoczna.
Na kolację przyszły także osoby z marginesu społecznego, zaniedbane i schorowane, stan dwóch mężczyzn był na tyle zły, że pogotowie na sygnale odwiozło ich do szpitala.
Oprócz strawy przygotowano dla wszystkich bogaty program artystyczny. Kolędy „Szwarne Dziołchy” i chór akademicki, wieczerzy przewodniczył arcybiskup Alfons Nossol. Obecni byli również między innymi wojewoda Ryszard Wilczyński, marszałek Józef Sebesta i prezydent Opola Ryszard Zembaczyński.
rep: mim
zaodrze: Brawo Dla Organizatorow ...