Kontrowersje wokół pensji ochroniarzy pilnujących folwarku

(fot. Dżacheć)

Wczoraj w mediach lokalnych pojawiły się informacje, że pracownicy firmy ochraniającej budynek przy ulicy Partyzanckiej w Opolu będący pod zarządem Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych, zarabiali 1,19 zł za godzinę pracy. Pilnujący obiektu mieli również wykonywać swoją pracę w pomieszczeniach bez wody, prądu i ogrzewania.

- Wczoraj w wyniku ciężkiej pracy Katarzyny Dudy z Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle'a dowiedzieliśmy się, że ratusz zatrudniał ochroniarzy za stawkę 1,19 za godzinę. O ile Katarzynie Dudzie należą się gratulacje za dobrze wykonywaną pracę o tyle w przypadku ratusza pozostaje tylko jedno słowo - jest to hańba - poinformował dziś Michał Pytlik, rzecznik opolskich struktur Partii Razem.

Ratusz odniósł się już do zarzutów. - Pomówienia te wprowadziły opinię publiczną w błąd, co do działań urzędników Miasta Opola, powodując utratę zaufania, niezbędnego przy wykonywaniu czynności służbowych. W szczególności należy zauważyć, że przedmiotowa umowa była zawarta w trybie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego w formie zapytania ofertowego. Umowa ta zawiera klauzule zobowiązujące wykonawcę do działania w sposób zgodny z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa jak również należytą starannością - czytamy w komunikacie przesłanym przez Katarzynę Oborską-Marciniak, rzecznika prasowego Urzędu Miasta Opole. Miasto zapewnia jednocześnie, że stawka godzinowa pracowników zatrudnionych do ochrony wymienionego obiektu wynosiła 13 zł brutto.

Sprawę skomentowała również firma Neo Group Sp. z o.o., która ochrania teren folwarku. Firma zapewnia, że 7 i 28 marca w obiekcie przy ul. Partyzanckiej przeprowadzono dwie kontrole, które wykazały, że pracownicy posiadają umowy według obowiązujących nowych stawek płacy minimalnej od stycznia 2017, do dyspozycji mają telefon służbowy i latarkę. Oprócz tego mają zapewniony strój służbowy, wodę pitną, apteczkę i worki na śmieci. - Nadmieniam, że pracownicy ochrony, dozoru zatrudniani są bezpośrednio przez zewnętrzną firmę tj. agencję pracy tymczasowej. Pracownicy kontroli i nadzoru są naszymi własnymi pracownikami - czytamy w informacji przesłanej przez Monikę Klat, prezesa zarządu Neo Group Sp. z o.o.

Miasto oczekuje sprostowania nieprawdziwych - zdaniem urzędników - informacji, podanych przez Katarzynę Dudę.