(fot: mim)
Wyremontowano stare pomieszczenia po barokowym kolegium jezuickim i wybudowano nowoczesny budynek wystawienniczy. Obydwie budowle są ze sobą połączone. Prawie trzykrotnie powiększyła się przez to powierzchnia wystawiennicza muzeum.
Urszula Zajączkowska – dyrektorka muzeum nie kryła dziś na uroczystym otwarciu placówki wzruszenia i radości. - W końcu możemy pokazać eksponaty, które do tej pory były pochowane - mówiła.
Od strony ulicy Wojciecha muzeum jest dostojne i przesiąknięte historią, natomiast od ulicy Krawieckiej bije po oczach nowoczesność i funkcjonalność. Nowa część to dwa piętra wystawiennicze, sala edukacyjna na parterze oraz ogromny taras na dachu, z którego można podziwiać panoramę Opola. Ulokowano w niej wystawy obrazów malarzy polskich z XIX i XX wieku a także, co jest nowością w Opolu ekspozycje interaktywne. Na wystawie „Nauki dawne i niedawne” miłośnicy dotykania, kręcenia i przesuwania mogą pobawić się w świecie fal dwudziestoma modelami dydaktycznymi dotyczącymi różnych aspektów ruchu falowego. Jest także świat obliczeń (wśród ekspozycji komputer, którego już nie ma w naszych domach), można zmierzyć czas oraz kąty na niebie i Ziemi.
Trzeba przyznać, że oferta wystawiennicza jest bardzo ciekawa i różnorodna. Można zobaczyć ekspozycje porcelany tułowickiej, a także ulokowaną w pierwotnym miejscu aptekę jezuicką.
Przez najbliższe dwa dni można zwiedzać muzeum bezpłatnie. W sobotę od 10 do 18 i w niedzielę od południa do godziny 17.
rep: mim
mis: Napisał postów [-82], status [ ! Troll ! ]
a tak wogóle to 32 mln zł za muzeum historii śląska opolskiego kur... sztuka sztuką historia historią ale nie lepiej było zbudować za ten hajc kilkanaście wypasionych placów zabaw dla dzieci,dokończyć stadion odry zrobić kilkadziesiąt kilometrów dróg,podarować mi ten hajc...