(fot. archiwum)
- Coś się kończy - coś się zaczyna! Żegnam się z ciężarami - myślę po dobrej walce - dałem z siebie to co mogłem! Pomimo nie zaliczonego podrzutu nie czuje się przegrany, bo walczyłem i nie poddałem się! Dziękuje wszystkim którzy trzymali za mnie kciuki i mi kibicowali tym którzy mi źle życzyli również dziękuję, bo to mnie motywowało do ciężkiej pracy! Pozdrawiam wszystkich ludzi których spotkałem na swojej sportowej drodze. Dziękuje tym co mi pomogli i wam kibicom, w szczególności tym prawdziwym którzy byliście ze mną dobre i na złe! Walczcie do końca i nigdy się nie poddawajcie!!! - czytamy w oświadczeniu sportowca.
Zawodnik drużyny Budowlani Opole skończy w tym roku 32 lata. Jest jednym z najbardziej znanych i utytułowanych sportowców związanych z Opolszczyzną. W swojej karierze borykał się również z poważnymi problemami zdrowotnymi, m.in. nadgarstka i kolan.
Nocny start w Igrzyskach Olimpijskich był jednym z jego ostatnich. W klasyfikacji ogólnej zajął 6. miejsce, lepszy okazał się drugi zawodnik Arkadiusz Michalski, który jest uważany za następcę Bartłomieja Bonka. Sam Bonk żartował w jednym z wywiadów, że teraz ma czas na odpoczynek, później planuje odwiedzić Urząd Pracy.
neon: Napisał postów [2696], status [Szycha]
Bonk to sympatyk przegranej partii.Inaczej to się nie mogło skończyć.