(Fot. Dżacheć)
- Niezmiernie miło jest nam przywitać w progach ratusza tak wyjątkowych gości, którzy dokonali niezwykłej rzeczy. Jako miasto chcemy pokazać, że – mimo powszechnie panującej znieczulicy – mamy wśród nas osoby wykazujące się ogromną odwagą i niosące pomoc, nawet w sytuacji zagrożenia własnego zdrowia lub życia – chwali prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- My wymagamy od obywateli jedynie powiadomienia nas. Próba gaszenia ognia i ewentualna ewakuacja jest już dodatkowym, niewymaganym działaniem. Ci panowie dokonali rzeczy szczególnej – uratowali życie człowieka. Dlatego też wystąpiliśmy do prezydenta Opola o uhonorowanie tych obywateli – dopowiada Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Opolu bryg. Paweł Kielar.
Sami wyróżnieni bohaterami się nie czują. - Dziękujemy za miłe słowa, pragniemy jednak podkreślić, że naturalna chęć niesienia pomocy powinna cechować każdego człowieka, każdy z nas powinien być odważny w różnych sytuacjach życiowych. Nie myśleliśmy zbyt długo o ryzyku, po prostu wyważyliśmy drzwi i tam weszliśmy – mówi skromnie Wiesław Najbar.
- Najważniejsze jest to, że nasz sąsiad żyje, że wszyscy są cali – kwituje krótko Łukasz Morski-Żmij.
W ramach podziękowania opolanie otrzymali listy gratulacyjne oraz figurki św. Floriana, patrona strażaków.
MGIEŁKA: Napisała postów [18096], status [VIP]
jak dobrze mieć sąsiada ... :)