Do napadu doszło 1 maja na ulicy Strzeleckiej w Opolu.(fot: Mario)
Było około 22.00, kiedy jeden z opolskich taksówkarzy wysłany został na ulicę Strzelecką w Opolu. W okolicach znajdującej się tam strzelnicy, czekał na niego młody mężczyzna.
- Nastolatek, stojąc przy drzwiach kierowcy, zaczął wypytywać ile będzie kosztować kurs do centrum miasta i próbował się targować - opowiada st. asp. Sławomir Szorc z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Chwilę później z krzaków wyskoczyły jeszcze dwie osoby. Młodzi mężczyźni potraktowali taksówkarza gazem łzawiącym - dodaje Szorc.
45-letni taksówkarz w ostatniej chwili zdążył podać przez radiostację komunikat o tym, że został napadnięty. Wtedy sprawcy zadali mu jeszcze kilka ciosów bijąc go i kopiąc. Po chwili zwyrodnialcy uciekli.
Dziś podejrzani doprowadzeni zostali do prokuratury i usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju, za co grozi nawet do 12 lat więzienia. Jeden z nich - ponieważ jest niepełnoletni - za swój czyn odpowie przed Sądem Rodzinnym.
Wobec całej trójki, Sąd Rejonowy w Opolu zastosował dzisiaj dozór policyjny.
Jak się dowiedzieliśmy, zwyrodnialcy są uczniami opolskich szkół. Jeden z nich jest synem ... policjanta.
łysy: Napisał postów [37], status [rozkręca się]
Co za buraki....gdybym ich dorwał to by odemnie dostali baty:D