- Autor: Seeb
- Wyświetleń: 11052
- Dodano: 2008-03-23 / 19:34
- Komentarzy: 142
Tragiczny koniec małżeńskiej kłótni
Do tragedii doszło w domu przy ulicy Byczyńskiej w Kluczborku. (fot: Seeb)
Tragiczny koniec małżeńskiej kłótni w Kluczborku. W jednym z domów przy ulicy Byczyńskiej mąż dźgnął nożem żonę, oraz próbującego stanąć w jej obronie syna. Po wszystkim mężczyzna podpalił siebie i mieszkanie.
Cała trójka trafiła pod opiekę lekarzy. 37-letnia kobieta wraz z 17-letnim synem przebywają w kluczborskim szpitalu. Ich stan ogólny jest dobry. 40-letni mąż i ojciec trafił do szpitala specjalistycznego w Siemianowicach Śląskich.
- Stan tego mężczyzny jest bardzo ciężki - potwierdza kom. Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji.
Jak się dowiedzieliśmy, poparzeniu uległo około 90 % ciała mężczyzny. Jego życie jest zagrożone.
Co się stało?
Po piętnastej w jednym z domów przy ulicy Byczyńskiej w Kluczborku doszło do małżeńskiej kłótni. 40-letni mężczyzna kilkukrotnie dźgnął nożem kuchennym 37-letnią żonę. Gdy w jej obronie stanął 17-letni syn, także został zraniony przez ojca. Dwójce rannych udało się uciec. Wtedy 40-latek przy użyciu łatwopalnej substancji podpalił mieszkanie i samego siebie.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
nożownik: Chłopczyk z zapałkami :) tak to jest jeszcze niejednemu ODBIJE polska rzeczywistość :(