Kluby w nowej radzie miasta nie potrafiły stworzyć między sobą żadnego porozumienia programowego.
Przewodniczącym komisji rewizyjnej został wybrany Marcin Gambiec z Mniejszości Niemieckiej.(Fot: Dżacheć)
W temacie możliwej koalicji programowej, zgodnej z linią nowego prezydenta i klubem radnych Arkadiusza Wiśniewskiego, rozmowy trwały przez kilka ostatnich dni. Wcześniej zadziałał tzw. plan Wiśniewskiego w sprawie obsady prezydium w radzie miasta. Funkcję przewodniczącego zachowała Platforma Obywatelska, a w roli jego zastępców odnaleźć się będą mogli przedstawiciele Razem dla Opola, klubem radnych Arkadiusza Wiśniewskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości. Z programowym porozumieniem tak dobrze już nie poszło.
Po czwartkowym zaprzysiężeniu prezydent Opola zaprosił na krótkie spotkanie wszystkich przewodniczących klubów w radzie miasta. Po nim PO potwierdziło swoje stanowisko z poranka tego samego dnia – koalicjantem nie będzie. - Pozostaniemy w opozycji, ale konstruktywnej, która będzie dokładnie analizować pomysły prezydenta i w kluczowych projektach budżetowych nie będzie blokować tylko dla zasady – zapowiada Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu radny PO. - O braku porozumienia zadecydowały względy personalne. Chodzi między innymi o obsadę personalną zarządu miasta. Opinia publiczna pozna konkretne nazwiska w niedalekiej przyszłości – dodaje.
Z klubem Arkadiusza Wiśniewskiego i z samym prezydentem nie porozumiało się też Razem dla Opola. Ale jego lider, Marcin Ociepa kategorycznie odmawia określenia się w roli opozycji dla prezydenta. - Uzasadnienie jest banalne. Jeśli nie ma koalicji to nie ma też opozycji i nie można tak definiować naszego klubu. Taki model rządzenia wybrał Arkadiusz Wiśniewski – ocenia Ociepa. - W sprawach podejmowanych dla dobra Opola i jego mieszkańców prezydent zawsze będzie mógł liczyć na Razem dla Opola – dodaje.
Bez większych zgrzytów udało się za to przeprowadzić podział komisji w radzie miasta. Uznawana za najważniejszą dla każdej opozycji - komisja rewizyjna - oddana została w ręce Mniejszości Niemieckiej, a konkretnie jedynego jej reprezentanta, który zdobył mandat. Jest nim Marcin Gambiec.
hubert1860: Napisał postów [2323], status [Szycha]
No cóż..... Aż się wyrywa....... Komuno wróć... Czym więcej demokracji tym gorzej....