(Fot: Dżacheć)
- Patrząc na budżety innych miast i ich nakłady na sport wydaje się, że poziom 4 milionów w 2015 roku jest dla budżetu miasta Opola realny. Możemy się licytować kto da 5, 7 czy 10 milionów, ale ja ten poziom 4 milionów uważam za wyjściowy. Do końca kadencji co rok podnosiłbym go o pół miliona – zapowiada Tadeusz Jarmuziewicz. - To będzie poziom około jednego procenta z puli całego budżetu. Wydaje mi się, że to rozsądna propozycja – podkreśla.
Jednocześnie kandydat PO zapowiedział, że w podziale pieniędzy między konkretnie kluby sportowe powinna pomagać prezydentowi Opola rada sportu składająca się właśnie z ich przedstawicieli. - Nikt lepiej nie zna potrzeb środowiska sportowego niż ono same. Ostateczna decyzja będzie jednak należeć do prezydenta, którym chcę zostać – podkreśla Jarmuziewicz.
Poseł PO ogłosił też w środę, że kluby sportowe w Opolu zostaną sygnatariuszami Opolskiej Karty Rodziny. Dotychczas pozwalała ona dzieciom z Opola poniżej 18. roku życia na zakup jednorazowego biletu wstępu do Galerii Sztuki Współczesnej, Lodowiska Toropol, Ogrodu Zoologicznego oraz na baseny miejskie "Błękitna Fala", "Aquarium" i "Wodna Nuta" za symboliczną złotówkę. - To pozwoli zwiększyć frekwencję podczas wydarzeń sportowych w mieście i na pewno odciąży budżety rodzin, które już w nich uczestniczą – podsumowuje Jarmuziewicz, któremu oficjalnego poparcia udzielili w środę działacze Gwardii Opole i Orlika Opole.
robis1: Napisała postów [8], status [nowy]
lepiej ze swojej wypłaty wsparł by opolską Betanię, niż miliony obiecywać na sport