Rolnik zaorał drogę, sprawą zajmie się policja

Rolnik podczas prac w polu zaorał też fragment gminnej drogi.(Fot: czytelnik Bartek)

Kierowcy podróżujący ostatnio z Rozmierzy w kierunku drogi krajowej nr 94 w powiecie strzeleckim, mogli się mocno zdziwić, bo droga na tej trasie zwęziła się o kilkanaście centymetrów. Stało się tak na skutek prac rolnych, podczas których fragment nawierzchni został... zaorany. Jeden z mieszkańców powiadomił o tym fakcie Urząd Gminy w Strzelcach Opolskich, a ta zawiadomiła policję. Straty oszacowano na około 20 tysięcy złotych.

O sprawie poinformował nas jeden z mieszkańców powiatu strzeleckiego. Nie wiadomo, co kierowało lokalnym rolnikiem, ale efekt jego pracy na polu widoczny jest też mocno na jezdni. Na długości około 50 metrów widoczne są ślady pługu i tym samym jezdnia zwężona jest o kilkanaście centymetrów. O zdarzeniu i jego sprawcy jeden z mieszkańców powiadomił Urząd Gminy, który jest właścicielem drogi. - To praktycznie nowa droga, przebudowywana 2,5 roku temu – denerwuje się Józef Kampa, zastępca burmistrza Strzelec Opolskich. - Nie wiem czy to pazerność czy niedbałość rolnika, ale takich zachowań nie możemy tolerować – podkreśla Kampa.

W sprawie zniszczenia drogi urzędnicy złożyli już formalne zawiadomienie do policji. - To nie pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z takim zdarzeniem na terenie gminy. A to ktoś zaczepił pługiem o asfalt, a to z opuszczonymi bronami przejechał parę kilometrów po nawierzchni. Wcześniej jednak kończyło się na ogólnym pouczeniach. Tym razem jeden z mieszkańców wskazał nam sprawcę zniszczenia drogi – zaznacza wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - Będziemy się od niego domagali pokrycia kosztów naprawy jezdni – dodaje.

Determinacja urzędników w wyciągnięciu konsekwencji wobec sprawcy zniszczenia drogi jest tym większa, że wspomniana przebudowa nawierzchni odbyła się na wniosek samych rolników. - Na spotkaniach proszą nas o poprawę infrastruktury, aby móc sprawnie dojeżdżać do swoich pól. A kiedy realizujemy takie inwestycji to są bezmyślnie niszczone – podsumowuje Józef Kampa.