(Fot. Dżacheć)
Kilkanaście minut było potrzebne, by z ulicy Wrocławskiej wjechać na parking, kolejne kilkanaście, żeby znaleźć jakiekolwiek wolne miejsce parkingowe - tak dziś po południu wyglądała sytuacja przy CH Karolinka. Z kolei w Turawa Park klientów zdecydowanie mniej. Solaris - podobnie jak w każdy weekend - pękał w szwach.
W tym roku układ dni sprawił, że wigilię świętujemy w poniedziałek - po weekendzie. Dlatego sobota i niedziela to ostatnie wolne od pracy, kiedy możemy skupić się na ostatnich zakupach.
- Większość artykułów spożywczych kupiliśmy już tydzień temu, teraz tylko drobnostki i oczywiście prezenty. Te wybieram często niemal w ostatniej chwili przed wigilią - mówi pani Joanna z Chmielowic. Podobnie robi wielu Opolan - w koszykach widać ubrania, sprzęt elektroniczny, gry komputerowe czy książki.
Marketingowcy korzystają z każdej metody, by złapać nas i w przedświątecznej gorączce zakupów namówić na zakup nawet niepotrzebnej nam rzeczy. Specjaliści radzą, by nie ufać w magiczne promocje i świąteczne okazje, bo nikt nie da nam niczego za darmo. Nawet jeśli wydaje nam się, że przed nami wyjątkowa okazja, która może się nie powtórzyć, to tak naprawdę stoi za nią chłodna, biznesowa kalkulacja producenta, który przecież jest nastawiony na zysk, a nie rozdawanie swoich produktów.
ombre: Napisał postów [19833], status [VIP]
przyjechali do karolinki z takich wioch ze nawet na google map ich nie ma