(Fot. Dżacheć)
34-letni Sebastian B. stanął dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu. Został on oskarżony przez prokuraturę o pomoc przy usunięciu ciąży przez jego byłą dziewczynę. Oskarżony przyznał się do tego, że kupił dziewczynie tabletki. Przed sądem dodał, że żałuje tego postępku.
- W ten sposób, że po uprzednim zamówieniu za pośrednictwem strony internetowej, udostępnił zamówiony lek wymienionej pokrzywdzonej. Po jego zażyciu doszło u niej do poronienia w lipcu 2018 roku - odczytywała akt oskarżenia prokurator Agnieszka Ćwiek-Ziobrowska.
- 10 lat temu ja i Paulina G. byliśmy jeszcze parą. Potem nasz związek się rozpadł a ona związała się z Patrykiem G, obecnie jej mężem. Ona przyjechała od mnie pod koniec lipca ubiegłego roku i przez dwa miesiące ze mną mieszkała. Powiedziała mi, że zaszła w ciążę a ja się cieszyłem, chciałem, żeby ona to dziecko urodziła. Ona nie chciała dziecka. Po kilku dniach zgodziłem się na usunięcie ciąży i zaproponowałem, żeby ona poszukała informacji na ten temat a ja jej będę pomagał. Jak znalazła tabletki to ja zamówiłem tabletki, zapłaciłem za nie gotówką kurierowi. W ten sam dzień wzięła pierwszą dawkę, dostała dreszczy, gorączki i zaczęła krwawić, a kiedy zaczęła mdleć zadzwoniłem po karetkę i opowiedziałem lekarzom historię - tłumaczył oskarżony Sebastian B.
Warto dodać, że za to przestępstwo grozi oskarżonemu do 3 lat więzienia.
dontomasso: Napisał postów [4241], status [VIP]
czyli paulina to zwykla dupodajka. dala sebikowi a pozniej sie patryka bala.